Fundacja Save the Elephant szacuje, że w Tajlandii żyje co najmniej 4 tysiące udomowionych słoni.
W zależności od miejsca, gdzie żyją, wykorzystuje się je do przewożenia turystów. Odwiedzający Tajlandię mogą na ich grzbietach zwiedzić kraj czy zrobić sobie zdjęcie podczas kąpieli ze słoniem w rzece - tak zwierzę zarabia na swojego właściciela i jego rodzinę.
Pandemia praktycznie zlikwidowała turystykę, domowe słonie stały się bezrobotne, zamknięto także sanktuaria, w których słonie co prawda nie muszą pracować, ale na ich utrzymanie płacą odwiedzający takie placówki turyści.
Zdaniem ekspertów już wkrótce właścicieli słoni nie będzie stać na ich wykarmienie, które kosztuje równowartość 600 funtów miesięcznie.
Jeśli tak się stanie, zwierzęta albo będą przekazywane firmom pozyskującym drewno - czego władze zakazały w 1989 roku ze względu na okrucieństwo, jakie spotykało słonie w takich przedsiębiorstwach, albo zostaną wypędzone na ulice, by żebrały o jedzenie dla siebie, albo po prostu padną z głodu.