W ubiegłym tygodniu amerykańskie media podały, iż amerykański wywiad sprawdza hipotezę zgodnie z którą koronawirus SARS-CoV-2 nie pojawił się w sposób naturalny lecz wydostał się z laboratorium w Chinach w wyniku wypadku lub przypadkowego zakażenia pracownika laboratorium.
Rzeczniczka WHO Fadela Chaib przekonywała jednak w Genewie na konferencji prasowej, że "wszystkie dostępne dowody wskazują, iż wirus ma pochodzenie odzwierzęce i nie został zmodyfikowany czy stworzony w laboratorium lub gdziekolwiek indziej - podkreśliła.
- Jest prawdopodobne, że wirus ma pochodzenie odzwierzęce - dodała.
Chaib przyznała, że nie jest jasne jak wirus przeniósł się ze zwierząt na człowieka. Z pewnością jednak odbyło się to za pośrednictwem innego zwierzęcia niż to, w organizmie którego wirus występował naturalnie. Jak dodała pierwotnym nosicielem wirusa są prawdopodobnie nietoperze.
Wcześniej Instytut Wirusologii w Wuhan zaprzeczał, jakoby wirus powstał w jego laboratorium lub wydostał się z niego.