Cyganie celem masakry na Słowacji?

Słowacja w szoku. Mężczyzna w średnim wieku zastrzelił sześć osób i ranił 14. Według mediów celem ataku byli Romowie

Publikacja: 30.08.2010 22:17

Zamachowiec tuż po wyjściu z bloku, gdzie dokonał masakry; wkrótce potem został otoczony przez polic

Zamachowiec tuż po wyjściu z bloku, gdzie dokonał masakry; wkrótce potem został otoczony przez policję

Foto: AFP

Strzały na bratysławskim przedmieściu Devínska Nová Ves rozległy się o 10 rano. Jak donosił portal Pravda, wiadomość o strzelaninie błyskawicznie rozniosła się po okolicy. „Jakiś wariat biega po ulicy i strzela!” – mówił rozemocjonowany mężczyzna, który wskoczył do autobusu przejeżdżającego w pobliżu miejsca zdarzenia.

W telewizji i radiu nadawano apel policji, by nie wychodzić na ulice i nie zbliżać się do okien. Tramwaje i autobusy przestały kursować. Miasto zaczęło huczeć od plotek.

– Trzy osoby są w ciężkim stanie, przechodzą operację. Na miejscu strzelaniny było też trzyletnie dziecko, które zostało ranne – mówiła Dominika Sulkova, rzeczniczka służby zdrowia w Bratysławie. – Najciężej ranny spośród naszych pacjentów ma liczne rany postrzałowe brzucha, ale nie mam informacji, by jego życie było zagrożone.

Według czeskiej agencji CTK zabójca był pod wpływem narkotyków lub alkoholu. Niektóre źródła podawały, że po masakrze popełnił samobójstwo, inne, że został ujęty przez policję. Pojawiła się też informacja, że ofiary to Romowie. Na słowackich portalach internetowych natychmiast zaroiło się od wpisów osób komentujących wydarzenie. „Żadna szkoda! Cyganie to hieny najgorszego sortu. (...) Kto strzela do Cyganów, ten służy społeczeństwu!”. „Nie dziwię się temu strzelcowi. Przez rok miał do czynienia z Cyganami, wreszcie puściły mu nerwy” – na portalu Tv.noviny. sk można było znaleźć wiele tego rodzaju wpisów. Inni internauci protestowali: „Dlaczego plujecie na Romów, kiedy zabił biały?!”.

Po kilku godzinach komendant słowackiej policji Jaroslav Spišiak ujawnił wreszcie, że sprawca masakry, około 50-letni mężczyzna, nie żyje. Ruszył on na zbrodniczą eskapadę uzbrojony w trzy rodzaje broni palnej: dwa pistolety i karabin maszynowy. Rankiem wtargnął do jednego z mieszkań w bloku. Chodził od jednego pomieszczenia do drugiego, strzelając do domowników jak do kaczek. Ktoś z sąsiadów zawiadomił policję i na miejsce wyruszyły dziesiątki policyjnych samochodów.

Po zamordowaniu w mieszkaniu czterech kobiet i jednego mężczyzny 50- latek wybiegł za drzwi. Na klatce natknął się na jeszcze jednego członka rodziny, którą zmasakrował. Natychmiast go zastrzelił, po czym ruszył ku wyjściu.

Tam zorientował się, że na miejscu jest już pełno policji. Błyskawicznie podjął decyzję. Zaczął biec, strzelając do policjantów i przechodniów. Pociski rozbijały szyby w mieszkaniach i samochodach. Rozległy się krzyki rannych. Kule mordercy dosięgły na zewnątrz w sumie 14 osób, w tym jednego policjanta, trafionego w głowę.

– Był sam. Uciekał, strzelając do wszystkiego, co się rusza. Ale policjanci otoczyli go tak, że nie miał szans na ucieczkę – mówił komendant Spišiak. Zorientowawszy się, że jest w pułapce, morderca popełnił samobójstwo.

Motywy zabójcy nie są jeszcze znane. Nie ustalono też jego tożsamości. Eksperci spekulują, że mógł działać z zemsty, z powodu nienawiści do Romów albo że wyładował frustrację na przypadkowych ofiarach. – Potrzebą każdego człowieka jest bycie zauważonym i wysłuchanym. W przeciwnym razie narasta frustracja, która przechodzi w depresję, a ta może doprowadzić do eksplozji agresji – mówi „Rz” brytyjska psycholog Mamta Bhatia. – W przypadku osoby, która czuje się opuszczona i odizolowana, pretekst do popełnienia zbrodni jest często irracjonalny. Taką osobę z równowagi może wyprowadzić byle drobiazg.

Szef słowackiej policji spotkał się z ministrem spraw wewnętrznych Danielem Lipšicem, aby zdać mu raport w sprawie masakry. Takiego wydarzenia dotychczas na Słowacji nie odnotowano. W latach 90. ubiegłego wieku dochodziło do strzelanin pomiędzy gangami, ale nigdy nie było aż tylu ofiar. Ten atak był największą tego typu masakrą w Europie od 2 czerwca tego roku, kiedy w brytyjskim hrabstwie Cumbria zabójca zastrzelił 12 osób.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1083
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1082
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1080
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1079
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1078