Australijski sąd uznał, że wymierzone w gangi motocyklowe przepisy stanu Australia Południowa są niezgodne z konstytucją. Wprowadzone niedawno, umożliwiały stanowemu prokuratorowi generalnemu uznanie organizacji społecznej (gangi formalnie są klubami motocyklowymi) za niebezpieczną i zakazanie jej działalności. To było dla sądu nie do przyjęcia.
Inne stany mają podobne przepisy. Teraz, zamiast skupić się na walce z gangami, szykują się do obrony swych ustaw przed sądami. Jak twierdzi policja, gangi motocyklowe w Australii kontrolują prostytucję, kluby nocne, a nawet firmy ochroniarskie. W tym kraju jest 3,5 tys. pełnoprawnych członków gangów i 20 tysięcy stowarzyszonych. Często zabijają się nawzajem. Podobnie jest w USA i Kanadzie.
[srodtytul]Jednoprocentowcy[/srodtytul]
– Widzisz, jedzie motocyklista. Dostrzegasz niewielką diamentową odznakę na kurtce. I już wiesz, że to jednoprocentowiec. A to niedobra wiadomość – opowiadał miejscowemu radiu KFVS John Jordan, szeryf hrabstwa Cape Girardeau w amerykańskim stanie Missouri.
Jednoprocentowiec? Działacze legalnych stowarzyszeń motocyklowych twierdzą, że 99 proc. motocyklistów to uczciwi ludzie, szanujący prawo, a zaledwie jeden procent stanowią ci, którzy prawa nie przestrzegają.