Z kolei w objętym przedłużonym o tydzień lockdownem stanie Wiktoria wykryto 22 zakażenia - o 13 więcej niż dzień wcześniej.
Szefowa rządu Nowej Południowej Walii, Gladys Berejiklian, na konferencji prasowej podkreślała, że gdyby w Sydney i w jego sąsiedztwie nie wprowadzono lockdownu, wówczas liczba zakażonych byłaby liczona obecnie nie w setkach lecz w tysiącach.
Eksperci ds. ochrony zdrowia są najbardziej zaniepokojeni przypadkami zakażeń osób, które w czasie, gdy mogły zakażać innych, nie znajdowały się w izolacji.
W ciągu ostatniej doby w stanie Nowa Południowa Walia wykryto 43 takie przypadki. Szefowa lokalnego rządu podkreślała wielokrotnie, że liczba ta musi zbliżyć się do zera, by lockdown został odwołany.