W raporcie na ten temat CBS News zaznacza, że już kilku irańskich naukowców zginęło w tajemniczych okolicznościach. Uważa się, że ich śmierć jest wynikiem celowej kampanii prowadzonej przez Mossad.
Według autora raportu, Dana Raviva, dziennikarza, który wraz z korespondentem Yossim Melmanem napisał książkę "Szpiedzy Mossadu i tajne wojny Izraela" o historii izraelskich służb wywiadowczych, apel USA o zaprzestanie ataków na naukowców ma umożliwić dyplomatyczne negocjacje dotyczące wycofania się Iranu z programu nuklearnego. Raviv i Melman twierdzą też, że to agenci Mossadu, a nie zagraniczni najemnicy stoją za śmiercią co najmniej czterech irańskich naukowców pracujących przy programie nuklearnym.
Według autorów książki działania Mossadu wspierane są przez mniejszości etniczne w samym Iranie lub w krajach ościennych, takie jak Kurdowie i Beludżowie, jak i przez irańską organizację Mujihadeen-e Khalq (MEK ), której celem jest obalenie obecnego reżimu.
Chociaż Izrael nigdy oficjalnie nie przyznał się, że to agenci Mossadu zabijają naukowców w celu spowolnienia rozwoju nuklearnego Iranu, a zabójstwa te mają na celu również odstraszenie najwybitniejszych umysłów od angażowania się w irański program, panuje powszechne przekonanie, że właśnie siły wywiadowcze Izraela zadają Iranowi te ciosy.
Według CBS również część wywiadu Izraela jest przeciwna kontynuowania kampanii, gdyż nie chce ryzykować dekonspiracją najlepszych agentów.