Chory na Covid-19 Donald Trump przekonywał, że jest zdrowy

Zamknięty w Białym Domu, chory na Covid-19, tracący w sondażach, naszpikowany lekami Donald Trump w wywiadach i na Twitterze przekonywał, że jest zdrowy.

Aktualizacja: 11.10.2020 21:38 Publikacja: 11.10.2020 18:14

Chory na Covid-19 Donald Trump przekonywał, że jest zdrowy

Foto: AFP

Część Ameryki z bojaźnią podchodząca do pandemii miała nadzieję, że po tym jak sam padł jej ofiarą prezydent – wielki sceptyk, jeśli chodzi o Covid-19 – nabierze pokory. Tak się nie stało. – Nie dajcie wirusowi zdominować waszego życia – powiedział Trump, wracając bez maski ze szpitala do Białego Domu. – To było błogosławieństwo, że zaraziłem się, bo teraz wiem, jakie leki są dostępne – dodał. Ale nad nim czuwa zespół specjalistów, i otrzymał kurację niedostępną dla przeciętnego mieszkańca Ameryki.

Zdaniem ekspertów sterydy, które mu podano, mogą wprowadzać pacjentów w stan euforii, poczucia energii oraz stany maniakalne. Tym skutkom ubocznym krytycy przypisują ubiegłotygodniowe zachowanie Trumpa. Sam prezydent stwierdził, że czuje się nawet o 20 lat młodziej, i intensywnie dawał o sobie znać na Twitterze oraz udzielał godzinnych wywiadów konserwatywnym mediom.

W ich trakcie m.in. nazwał demokratyczną kandydatkę na wiceprezydenta sen. Kamalę Harris „potworem", chciał, by prokurator generalny postawił w stan oskarżenia Baracka Obamę i Joe Bidena oraz wrócił do afery z e-mailami Hillary Clinton. Powtórzył swoje zarzuty co do głosowania korespondencyjnego i bagatelizował zagrożenie ze strony SARS-CoV-2. – Pamiętajcie, że gdy go złapiecie, to potem poczujecie się lepiej. I będziecie odporni – twierdził. Obiecał też szybko wprowadzić do użytku mieszankę przeciwciał, która jednak jest jeszcze w fazie badań klinicznych i nie wiadomo, czy w ogóle jest skuteczna.

Chcąc udowodnić, że jest w pełni sił, dokonał wielkiego powrotu do kampanii wyborczej, organizując w sobotę przed Białym Domem wiec wyborczy. – Ruszamy z grubej rury z wiecami i ze wszystkim – powiedział. W tym tygodniu ma pojawić się na Florydzie, w Pensylwanii i w Iowa. Przemawiając w sobotę do kilkuset gości, stwierdził, że Joe Biden „zdradził Afroamerykanów i Latynosów", nazwał demokratów „komunistami" i „radykalną socjalistyczną lewicą", oskarżając ich o podżeganie do łamania prawa i porządku. Nie napomknął o prawicowych i antyrządowych grupach ekstremistycznych, m.in. tych, którzy namawiają do wojny domowej oraz tych odpowiedzialnych za planowanie porwania demokratycznej gubernator Michigan Gretchen Whitmer.

Jednak jego bagatelizowanie koronawirusa (co doprowadziło Amerykę do kryzysu) sprawia, że nawet przedstawiciele Partii Republikańskiej nabierają dystansu do prezydenta. – Nie byłem w Białym Domu od 6 sierpnia, bo ich podejście do koronawirusa jest inne niż moje. W Senacie wymagamy zakrywania twarzy i utrzymywania odległości – powiedział 78-letni przewodniczący Senatu Mitch McConnell.

Demokratyczny oponent Trumpa Joe Biden, który o wiele lepiej radzi sobie w sondażach w całym kraju, zarzucił prezydentowi, że „zachowuje się bezmyślnie" od momentu, gdy zdiagnozowano u niego Covid-19. Demokraci twierdzą, że leki, które przyjmuje, sprawiają, że Trump jest niestabilny psychicznie, i postanowili utworzyć kongresową komisję, która decydowałaby, czy prezydent jest zdolny do wypełniania swoich obowiązków.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1150
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1149
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1148
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1147
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1146