Według opublikowanych przez agencję materiałów, Rosjanie poruszali się w transporterach opancerzonych i czołgach. Mężczyzna zaapelował do nich o opuszczenie terytorium Ukrainy. Podkreślał, że jest Rosjaninem i jest oburzony najazdem na Ukrainę. Mężczyzna był nieuzbrojony, ale mocno wzburzony i postanowił Rosyjskim żołnierzom powiedzieć wprost co myśli o ich obecności na Ukrainie. „Ja też jestem Rosjaninem” – krzyczał. „Nie macie innych problemów w kraju? Po co tu jesteście?” – wykrzykiwał do żołnierzy nazywając ich marionetkami. „Żyjcie sobie u siebie. Tacy jesteście wszyscy tam bogaci” – krzyczał.
Rosjanie przedostali się do Melitopola przez osadę Azow. Według przedstawicieli rosyjskiego Ministerstwa Obrony żołnierze podczas wkraczania na teren miasta nie napotkali oporu mieszkańców. Zgodnie z doniesieniami, starsi obywatele witali rosyjskich wojskowych czerwonymi flagami.
Natomiast Radio Swoboda informuje, że w mieście wciąż trwają walki o kontrolę nad miastem. Burmistrz Iwan Fiodorow poinformował, że placówki medyczne w Melitopolu działają w pełnym wymiarze godzin. W wyniku działań wojennych w mieście zniszczeniu uległ miejscowy szpital onkologiczny. W wielu częściach miasta nie ma prądu.
Czytaj więcej
Rosyjskie uderzenie zwalnia. Moskwa nie osiągnęła żadnego z zakładanych strategicznych celów w pierwszych dwóch dniach wojny - uważa amerykański i brytyjski wywiad.