Pożar wybuchł w nocy z piątku na sobotę w obozie znajdującym się na północy Libanu, w regionie Miniyeh.
Spłonęło ponad 100 namiotów, które były schronieniem dla ponad 300 osób.
Śledztwo wykazało, że obóz został podpalony w wyniku kłótni między libańską rodziną a syryjskimi robotnikami. Syryjczycy mieli żądać wynagrodzenia, którego pracodawcy im odmówili.
Libańczycy mieli oddać strzały i podłożyć ogień, który błyskawicznie rozprzestrzenił się na wszystkie namioty na terenie obozu.