Wczoraj (6.01.2004 - przyp. red) otwarte zostało oficjalne brytyjskie śledztwo w sprawie śmierci księżnej Diany i jej przyjaciela Dodiego al-Fayeda. Postępowanie policyjne rozpocznie się jednak najwcześniej za rok. Do tego czasu brytyjscy śledczy i prawnicy będą musieli zapoznać się z aktami sprawy zgromadzonymi przez francuskich kolegów.
To, że Diana była przekonana o istnieniu spisku, ujawnił niedawno w książce były kamerdyner księżnej Walii Paul Burrell. Cytował posiadane przez siebie listy księżnej, w których wskazywała ona osobę planującą zamach na jej życie. Burrell nie wymienił jednak jej nazwiska, napisał jedynie, że chodziło o wysoko postawioną osobę z rodziny królewskiej.