Premier Hiszpanii Pedro Sanchez zagroził w tym tygodniu, że zagłosuje przeciwko planowi ws. brexitu, jeśli nie zostaną poczynione żadne ustępstwa w sprawie Gibraltaru.
Hiszpański rząd chce, aby umowa dotycząca wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jasno stanowiła, że nie ma zastosowania w stosunku do brytyjskiego terytorium zamorskiego. Sugerują, że dwustronne negocjacje w tej sprawie powinny odbyć się między Madrytem a Londynem.
Sprawa wybuchła dopiero teraz, bo wcześniej unijny negocjator Michel Barnier utrzymywał w tajemnicy 585-stronicowy tekst porozumienia. Hiszpanie znaleźli feralne zapisy na stronie 297. Uznano w nich, że zapisy umowy rozwodowej będą miały zastosowanie także dla „brytyjskich terytoriów zamorskich”.
Czytaj także: