Prezydent Moon Jae-in zaproponował Chinom wspólną akcje wywoływania deszczu.
W ciągu ostatnich pięciu dni drobny pył zasłania niebo nad Półwyspem Koreańskim. Zawartość jego cząstek w powietrzu przekracza czterokrotnie normy ustalone przez Światową Organizację Zdrowia dla poziomu uznawanego za „nieszkodliwy".
Władze zarządziły ograniczenie ruchu na drogach zmniejszenie zapylenia z placów budów oraz elektrowni i elektrociepłowni. Prezydent zażądał od ministrów, by przyspieszyli program wyłączania starych elektrowni węglowych oraz montowania w szkołach i przychodniach nowoczesnych oczyszczaczy powietrza.
Ale wprowadzenie tych poleceń w życie wymaga czasu, gdy tymczasem w stolicy kraju Seulu już teraz nie ma czym oddychać. Moon Jae-in wezwał do współpracy z Chinami w celu zmniejszenia zanieczyszczeń. Większość z nich przylatuje bowiem wraz z zachodnimi wiatrami z najbardziej uprzemysłowionych rejonów Państwa Środka między Pekinem i Szanghajem oraz pustyń w północnej części kraju.
Chiny są od lat znany z przewyższania wszelkich dopuszczalnych norm zanieczyszczeń.