Liliane Bettencourt bez L’Oreala

Najbogatsza Francuzka ma zaniki pamięci i nie może zarządzać majątkiem – uznał sąd. Pieczę nad nim obejmie rodzina

Aktualizacja: 17.10.2011 22:09 Publikacja: 17.10.2011 20:32

Liliane Bettencourt

Liliane Bettencourt

Foto: AFP

To najnowsza odsłona w toczącej się od czterech lat awanturze rodzinnej o 16 mld euro. Na tyle bowiem wyceniana jest fortuna 88- letniej dziedziczki koncernu L'Oreal. Jej córka Francoise Bettencourt- Meyers mówi, że Liliane Bettencourt cierpi na demencję i ma objawy choroby Alzheimera. Nie jest więc już w stanie kierować firmą. Sąd w Paryżu podzielił jej zdanie. Zdecydował, że miliardy dziedziczki wezmą pod kuratelę jej wnukowie: Nicolas Meyers i Jean- Victor Meyers.

Jeszcze w grudniu zeszłego roku wydawało się, że spór został zażegnany, bo córka z matką zawarły ugodę. Na początku października jednak znów skoczyły sobie do oczu. Prawnicy Bettencourt-Meyers złożyli kolejny pozew przeciwko Liliane Bettencourt.

Podtrzymali wcześniejsze twierdzenia, że starsza pani daje się naiwnie wykorzystywać artyście, któremu sprezentowała działa sztuki, nieruchomości i polisy ubezpieczeniowe warte w sumie niemal półtora miliarda euro.

Ten artysta to Francois-Marie Banier, ekstrawagancki pisarz i fotograf, czołowa postać gejowskiej bohemy paryskiej lat 70. Udało mu się zdobyć takie zaufanie dziedziczki, że ta hojnie obsypywała go prezentami.

– Ta decyzja sądu całkowicie nas satysfakcjonuje – oświadczyła po ogłoszeniu wyroku adwokat pani Francoise Bettencourt-Meyers Charlotte Robbe-Phan.

Inne zdanie mieli prawnicy Liliane Bettencourt. Według nich werdykt jest niezgodny z duchem prawa i już zapowiedzieli, że będą się od niego odwoływać. Jak zareaguje na finał sprawy jej bohaterka, można się tylko domyślać. Liliane Bettencourt początkowo groziła, że wyjedzie z kraju, jeśli przegra prawną batalię.

Jednak kilka dni temu w wywiadzie telewizyjnym sprawiała wrażenie o wiele bardziej bojowo nastawionej. Oskarżyła córkę o chciwość i powiedziała, że kiedyś ją kochała, „ale teraz już nie". Ogłosiła, że jest gotowa pójść z nią na „wojnę jądrową". Wyglądała przy tym na osobę gubiącą się w tym, co mówi.

Przy okazji sporu w rodzinie Bettencourtów na jaw wyszły inne ciemne sprawy. Z nagranej przez służącego rozmowy Liliane Bettencourt z jednym z jej doradców opinia publiczna dowiedziała się o ukrywanych przez nią tajnych kontach w rajach podatkowych. Pojawiły się również przecieki, że dziedziczka L'Oreala hojnie obdarowywała różnych polityków. Między innymi sponsorowała kampanię prezydencką Nicolasa Sarkozy'ego (czemu on sam stanowczo zaprzecza).

Wymieniana przez magazyn „Forbes" w gronie najbogatszych kobiet świata Liliane Bettencourt odziedziczyła majątek po ojcu Eugenie Schuellerze, który miał krótki flirt z nazistami i który opracował rewolucyjną technikę tlenienia włosów. Dziś L'Oreal jest największą firmą kosmetyczną na świecie.

Po wyroku prawnicy Francoise Bettencourt-Meyers zapowiedzieli, że w żaden sposób nie wpłynie on na politykę koncernu. Inwestorzy przyjęli werdykt spokojnie. Po południu na paryskiej giełdzie akcja L'Oreal była warta 81,37 euro – a więc 3 procent więcej niż na poprzedniej sesji.

To najnowsza odsłona w toczącej się od czterech lat awanturze rodzinnej o 16 mld euro. Na tyle bowiem wyceniana jest fortuna 88- letniej dziedziczki koncernu L'Oreal. Jej córka Francoise Bettencourt- Meyers mówi, że Liliane Bettencourt cierpi na demencję i ma objawy choroby Alzheimera. Nie jest więc już w stanie kierować firmą. Sąd w Paryżu podzielił jej zdanie. Zdecydował, że miliardy dziedziczki wezmą pod kuratelę jej wnukowie: Nicolas Meyers i Jean- Victor Meyers.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Świat
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157