Rokowania między Warszawą i Waszyngtonem nabierają tempa. Amerykanie zasygnalizowali polskim partnerom, że Trump zastanawia się nad zaproszeniem Andrzeja Dudy do Białego Domu już w połowie czerwca, aby rozstrzygnąć ostatnie spory w sprawie rozbudowy amerykańskich baz w Polsce.
Polski prezydent miał w tym czasie polecieć do USA, ale z wizytą o charakterze gospodarczym i tylko na Zachodnie Wybrzeże. Jeśli obaj przywódcy osiągną wstępne porozumienie, zniknie przeszkoda dla ogłoszenia przez Trumpa amerykańskiej inicjatywy wojskowej w Warszawie, w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej – dowiaduje się „Rzeczpospolita” z trzech niezależnych polskich i amerykańskich źródeł.
W tym tygodniu do USA leci też premier Morawiecki.
Na razie Pałac Prezydencki zachowuje ostrożność. – Mogę potwierdzić, że zaproszenie dla prezydenta Trumpa na 1 września jest aktualne. Prezydent Duda poleci w czerwcu do USA. Jednak to Biały Dom ogłasza kalendarz zajęć Donalda Trumpa i robi to z niewielkim wyprzedzeniem – mówi „Rzeczpospolitej” szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Zdaniem źródeł dyplomatycznych przekucie deklaracji Dudy i Trumpa na prawnie zobowiązujące porozumienie w niespełna trzy, i to wakacyjne, miesiące będzie wymagało pełnej mobilizacji. Tym bardziej że chodzi o jakościową zmianę roli sił amerykańskich w naszym kraju.