Dymisja Harbersa to cios dla centroprawicowego premiera Marka Rutte, który stara się przeciwdziałać gwałtownemu wzrostowi populizmu antyimigracyjnego.
Powodem dymisji Harbersa jest raport przedstawiony parlamentowi, zawierający statystyki dotyczące przestępstw popełnionych przez osoby ubiegające się o azyl w Holandii. W raporcie wykroczenia, takie jak kradzieże w sklepach, miały swoje odrębne kategorie, ale poważne przestępstwa, takie jak napaść na tle seksualnym, morderstwo i nieumyślne spowodowanie śmierci, zostały połączone w kategorię „inne”, bez żadnego rozróżnienia.
Ujawniła to gazeta "De Telegraaf", co wywołało niezadowolenie wśród parlamentarzystów. Niektórzy z nich twierdzili, że mogła to być celowa próba wpłynięcia na odbiór społeczny raportu.
We wtorek wieczorem, podczas debaty parlamentarnej, Harbers ogłosił, że złożył rezygnację. Poinformował, że przyjmuje „całkowitą odpowiedzialność” za błędy w raporcie, choć zastrzegł, że nie były one celowe.
Premier Rutte odpowiedział, że „szanuje” decyzję Harbersa o ustąpieniu, ale na Twitterze stwierdził, iż „niewiarygodne jest, że rząd musi pożegnać się z tak utalentowanym i zaangażowanym liberałem”.