Uchodźcy i osoby starające się o azyl rozpoczynali marsz protestu przeciwko warunkom życia w obozie, ale ok. 7:30 rano na ich drodze stanęła policja - informuje Euronews powołując się na przedstawicieli organizacji pozarządowej (organizacja nie chce, aby wymieniać jej nazwę).
"Było tam nie więcej niż 60-70 osób, stanęli oko w oko z policją" - relacjonuje Euronews.
Policjanci mieli oddać strzały ostrzegawcze, a także użyć gazu łzawiącego i użyć siły wobec niektórych protestujących.
Jeden z uczestników protestu mówił, że sytuacja w obozie nie układa się dobrze, dlatego jego mieszkańcy podjęli decyzję o organizacji protestu.
Jerome Fourcade, fotoreporter w rozmowie z Euronews relacjonował, że widział policję szarżującą na protestujących. Fourcade miał zostać zatrzymany w momencie, gdy chciał fotografować starcie.