Kapitan Concordii chciał łagodnej kary

Włoska prokuratura prowadząca postępowanie w sprawie katastrofy statku Costa Concordia odrzuciła wniosek jego kapitana Francesco Schettino, który chciał negocjować wysokość kary.

Publikacja: 14.05.2013 18:07

Costa Concordia. Fot. EU Humanitarian Aid and Civil Protection

Costa Concordia. Fot. EU Humanitarian Aid and Civil Protection

Foto: Flickr

Obrońcy kapitana zaproponowali trzy lata i cztery miesiące więzienia.

Jednocześnie do prokuratury wpłynęly podobe wnioski od pozostałych pięciu osób z załogi statku, które również zostały oskarżone o spowodowanie katastrofy i przyznały się do winy w zamian za złagodzenie kary. Prokuratura wnioski przyjęła godząc się, by najwyższy wyrok wyniósł dwa lata i 10 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem.

Wywołało to protest adwokatów wielu pasażerów, oburzonych niskim ich zdaniem wymiarem kary oraz zwłaszcza jej zawieszeniem. Decyzja ta oznacza, że tylko Schettino będzie sądzony w normalnym trybie za wypadek wycieczkowca, w którym w styczniu 2012 r. brzegów wyspy Giglio w Toskanii zginęły 32 osoby.

Takimi ustaleniami zakończyło się dzisiejsze posiedzenie wstępne sądu, poprzedzające proces w sprawie katastrofy Concordii. Tak jak poprzednie rozprawy odbyło się ono w gmachu teatru w mieście Grosseto. Wynajęcie gmachu jest koniecznością ze względu na bardzo dużą liczbę uczestników posiedzenia, przede wszystkim obrońców grup pasażerów z wielu krajów świata.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpocznie się proces kapitana Schettino, który otrzymał najpoważniejsze zarzuty, przede wszystkim doprowadzenia do katastrofy statku z ponad trzema tysiącami pasażerów i spowodowania śmierci wielu osób, a także ucieczki z pokładu podczas ewakuacji.

Według prokuratury kapitan podjął tragiczną w skutkach decyzję o podpłynięciu do wyspy Giglio, w wyniku czego wielki statek wpadł na podmorskie skały. Następnie jednostka przewróciła się u brzegów wyspy.

Próba wynegocjowania wymiaru kary to nieoczekiwany krok ze strony kapitana, bo dotychczas odrzucał on wszystkie zarzuty i twierdził, że to jego zasługą jest to, iż nie doszło do większej tragedii i nie zginęło więcej osób.

Wrak Concordii wciąż leży u brzegów wyspy, a termin jego usunięcia stale się opóźnia. Obecnie eksperci nie wykluczają, że nastąpi to nie do jesieni tego roku, jak planowano, ale dopiero w roku przyszłym.

Obrońcy kapitana zaproponowali trzy lata i cztery miesiące więzienia.

Jednocześnie do prokuratury wpłynęly podobe wnioski od pozostałych pięciu osób z załogi statku, które również zostały oskarżone o spowodowanie katastrofy i przyznały się do winy w zamian za złagodzenie kary. Prokuratura wnioski przyjęła godząc się, by najwyższy wyrok wyniósł dwa lata i 10 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem.

Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 973
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 972
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 971
Świat
Sudan. Rebelianci zestrzelili Iliuszyna-76. Na pokładzie rosyjskie dokumenty