Białorusi po raz pierwszy grożą realne sankcje

Porwanie samolotu tak zszokowało opinię publiczną, że Białorusi po raz pierwszy grożą realne sankcje.

Publikacja: 24.05.2021 21:00

Za państwowy akt terroryzmu odpowiada Aleksander Łukaszenko

Za państwowy akt terroryzmu odpowiada Aleksander Łukaszenko

Foto: TUT.BY / AFP

Mateusz Morawiecki nigdy nie był ulubieńcem „Washington Post". Jednak kiedy polski premier uznał w poniedziałek, że „porwanie samolotu pasażerskiego stanowi bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może ujść bezkarnie", wpływowy dziennik napisał: „To są mocne słowa. O ile jednak nie pojawi się coś niespodziewanego, mogą się okazać usprawiedliwione". Zdaniem amerykańskich dziennikarzy ruch białoruskiego dyktatora nie może pozostać bez odpowiedzi także dlatego, że podcięłoby to światowy rynek przewozów lotniczych, który opiera się na przywiązaniu wszystkich do podstawowych reguł bezpieczeństwa.

Rzecz nazwana po imieniu

Pierwszy test tego, czy przywódcy Zachodu faktycznie wezmą sobie te argumenty do serca nastąpił w poniedziałek wieczorem, już po zamknięciu tego wydania „Rzeczpospolitej". Wówczas na kolacji poświęconej m.in. kwestii białoruskiej spotkali się w Brukseli przywódcy krajów „27". Ale już w godzinach poprzedzających to spotkanie stało się jasne, że sprawa nie zatrzyma się na rytualnych zaklęciach dyplomatycznych. Co prawda część zachodnich polityków, jak szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian, zadowolili się ogólnikami „o konieczności wypracowania jednomyślnej odpowiedzi Unii". Ale większość zdecydowała się postawić kropkę nad „i".

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, z pewnością nie bez konsultacji z Berlinem, jak Morawiecki uznała, że chodzi o „porwanie", które „musi zostać ukarane", a szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, podobnie jak sekretarz stanu USA Antony Blinken, wezwał do przeprowadzenie międzynarodowego śledztwa, z góry odrzucając konfabulacje Mińska o rzekomej bombie na pokładzie. Ryanair, który jeszcze w poniedziałek nie chciał oceniać incydentu, w poniedziałek także zmienił zdanie. – To było sponsorowane przez państwo porwanie – oświadczył szef największej linii lotniczej Europy Michael O'Leary. O „państwowym terroryzmie" wspomniał też szef irlandzkiej dyplomacji Simon Convey.

Nazwanie rzeczy po imieniu musi przynajmniej w jakimś stopniu prowadzić do mocnej reakcji. Kraje UE od kilku tygodni szykowały się do nałożenia „czwartej fali" sankcji.

– Jak poprzednie, miała być zasadniczo symboliczna, sprowadzając się do zakazu wjazdu dla poszczególnych urzędników białoruskich i ograniczenia biznesu z wybranymi przedsiębiorstwami z Białorusi – przekonuje „Rzeczpospolitą" Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Tym razem jednak, jak mówiły naszej gazecie polskie źródła dyplomatyczne, dyskusja zmierzała w poniedziałek do czegoś poważniejszego: możliwości zamknięcia dla białoruskiego przewoźnika Belavia unijnego lotniska oraz uczynienia z Białorusi kraju, którego przestrzeń powietrzna jest zakazana dla unijnych linii lotniczych. Jeszcze przed decyzją w tej sprawie część linii jak Wizzair czy AirBaltic przestały latać nad Białorusią.

Korzystając ze wstrzymania połączeń między Ukrainą i Rosją, Łukaszenko chciał uczynić z Mińska ważny węzeł lotniczy w Europie Środkowej. Unijne sankcje pogrzebałyby te marzenie, dodatkowo pozbawiając kraj dochodów z opłat za przelot. Znaczący problem dla państwa, który zdaniem OSW stoi na skraju bankructwa: musi w tym roku spłacić ponad 3 mld USD kredytów, a poza Rosją nikt już nie chce go kredytować.

Wstrzemięźliwość Bidena

Ale nawet taki scenariusz oznaczałby wstrzymanie się przez Zachód z posunięciem, które ostatecznie rzuciłoby białoruską gospodarkę na kolana: wstrzymanie importu przetworzonych produktów naftowych (25 proc. dochodów eksportowych kraju) i nawozów potasowych. Niewielu spodziewało się też, że Bruksela zdecyduje się na zamrożenie tranzytu transportu kołowego przez Białoruś, co w ogromnym stopniu uderzyłoby zresztą w Polskę.

Porwanie Ramana Pratasiewicza nastąpiło w szczególnym momencie w stosunkach Zachodu z Rosją, która ma przecież przemożny wpływ na sytuację na Białorusi.

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Kilka dni wcześniej Joe Biden zrezygnował z nałożenia sankcji na konsorcjum budujące gazociąg Nord Stream 2. To była część przygotowań do szczytu prezydenta USA z Władimirem Putinem w czerwcu. Waszyngton liczy, że uda się wtedy ułożyć „bardziej przewidywalne" relacje z Moskwą. Zbyt ostra reakcja na porwanie w Mińsku może zniweczyć te starania. A także jeszcze bardziej wepchnąć Łukaszenkę w objęcia Kremla, przez co Putin mógłby przesunąć wojska 200 km od Warszawy.

Z naszych informacji wynika, że polskie władze nie chciały więc oficjalnie występować z inicjatywą sankcji przed zorientowaniem się, co dla Waszyngtonu i Berlina jest do zaakceptowania. W przeszłości Polska, mimo że ma wyjątkowo dużo interesów za Bugiem, spotykała się z najostrzejszą reakcją reżimu Łukaszenki. O ile w lutym, po 12 latach wakatu, w Mińsku zaczęła pracę ambasador USA Julie Fisher, o tyle Polska wciąż nie ma pełnoprawnego przedstawiciela.

Do wstrzemięźliwości Warszawę skłaniała też dotychczasowa ostrożność amerykańskiej administracji w sprawie Białorusi. W sierpniu 2020 r., jeszcze jako kandydat w wyborach prezydenckich, Biden zapewniał, że „będzie niezłomnie stał w obronie demokracji i praw człowieka" u naszego wschodniego sąsiada. Później jednak Waszyngton poszedł śladem unijnych, symbolicznych sankcji, obejmując restrykcjami 109 członków białoruskiego reżimu i dziewięć firm energetycznych. Rezolucja Izby Reprezentantów w sprawie Białorusi nigdy nie została potwierdzona przez Senat. A liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska została jedynie przyjęta przez byłego już zastępcę sekretarza stanu Stephena Bieguna. Progów Białego Domu nigdy nie przekroczyła.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1166
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1165
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku