- Dziewczyny trochę się peszą, gdy dowiadują się, że potrafię mówić ponad 30 językami, ale ja wcale nie mam poczucia wyższości - twierdzi Michał Perliński, student wydziału slawistyki uniwersytetu w Bochum. Urodzony w Gliwicach Perliński do Niemiec przyjechał gdy miał dwa lata i pół roku. Wychował się dwujęzycznie, co zainspirowało go do dalszej nauki języków.
Po polsku, niemiecku, fińsku, rosyjsku, serbsku, a także po arabsku, trochę po chińsku i hindusku. Michał włada płynnie 15 językami, w pozostałych potrafi się dobrze porozumieć. Lista ta ciągle się wydłuża, bo nauka języków obcych to dla niego prawdziwa pasja. Obecnie uczy się aż czterech naraz: gruzińskiego, armeńskiego, japońskiego i koreańskiego. Poświęcając jedynie kilka godzin w tygodniu, podstawy każdego języka jest w stanie opanować w miesiąc. - Kiedy słownictwo jest pokrewne do tego, które już znam z innych języków, to nauka idzie szybko - wyjaśnia Michał.