Indonezja, w której islam jest dominującą religią (islam wyznaje tu niemal 90 proc. z ponad 250 mln mieszkańców kraju), w większości zamieszkiwana jest przez wyznawców umiarkowanej wersji islamu (jedynie w prowincji Aceh obowiązuje religijne muzułmańskie prawo szariatu).
W ostatnich latach w Indonezji obserwuje się jednak umacnianie grup propagujących bardziej tradycyjną, konserwatywną wersję islamu - co wielu mieszkańców kraju uważa za zagrożenie dla religijnej tolerancji w Indonezji.
W ramach działań prewencyjnych, mających chronić przed radykalizacją młodzieży, Uniwersytet w Yogyakarcie, na wyspie Jawa wprowadził zakaz noszenia burek - tradycyjnych muzułmańskich strojów zasłaniających niemal całe ciało kobiety. 41 studentek uczelni, które noszą burki, ma zaprzestać przychodzenia w nich na uczelnie.
Front Obrońców Islamu, konserwatywna grupa walcząca z zachowaniami określanymi jako "nieislamskie" wydała oświadczenie ws. decyzji władz uczelni oceniając, że jej polityka "nie ma sensu" i godzi w wolność religijną.
Co ciekawe uczelnię krytykują też działaczki na rzecz praw kobiet. Lathiefah Widuri Retyaningtyas przekonuje, że decyzja o wyborze stroju należy do kobiety.