23-letni mężczyzna został rozpoznany na podstawie zdjęć z monitoringu.
Nie ma stałego miejsca zamieszkania, utrzymuje się z prac dorywczych.
Mężczyzna był poszukiwany od początku lipca.
Zabił w sumie 13 jeży. Cztery z nich podpalił żywcem, co wykazała sekcja zwierząt, dziewięć kolejnych - 5 dorosłych i 4 młode - zatłukł butelką. Wcześniej dokarmiał je karmą dla kotów, mieszkając w altance na jednej z działek.
Nie potrafi wyjaśnić powodów, dla których dokonał tego bestialskiego czynu.