– Mamy za sobą trudny, przełomowy rok w pomocy humanitarnej. Najtrudniejszy przynajmniej od dwóch dekad. Najbardziej zatrważające jest, że cofnęliśmy się na wielu polach, na których był powolny, ale zauważalny postęp. W krajach globalnego Południa poprawiały się chociażby wskaźniki skolaryzacji, spadała śmiertelność dzieci, rosła wyszczepialność i zmniejszało się ogólnie ubóstwo. A potem wybuchła pandemia, której skutki w krajach Południa są daleko bardziej niszczycielskie niż u nas – mówi rzecznik prasowy PAH. – Koronawirus wystawia bardzo srogi rachunek właściwie wszystkim państwom afrykańskim, Bliskiemu Wschodowi, Ameryce Południowej. Ale też jest przerażająca recesja w Indiach, gdzie gospodarka skurczyła się aż o 10 proc. Bo choroba jest oczywiście problemem, ale druzgoczące są skutki ekonomiczne – dodaje.