Grupa Wiedźmuchy, zrzeszająca blisko 20 dziewcząt i kobiet w różnym wieku, powstała pięć lat temu, jako forma wzajemnego wsparcia - wiele z nich jest po przejściach Przy okazji panie ubarwiają lokalne festyny, czytają książki osobom w śpiączce i udzielają w akcjach charytatywnych. Onet, który opisał sprawę, zauważa, że grupa wystąpiła na setkach imprez, głównie na Warmii i Mazurach.
„Problemem dla niektórych okazało się to, że Wiedźmuchy, jak nazwa wskazuje, luźno czerpią z filmów i historii na temat wiedźm. Przyprawiają sobie wielkie nosy, wkładają na głowę złowieszcze kapelusze i zaopatrują się w miotły” - czytamy na portalu. Z tego powodu działająca przy miejscowej parafii Akcja Katolicka napisała do władz Miłakowa skargę. Pojawiły się w niej m.in. zarzuty dotyczące kultywowania okultyzmu. Zbigniew Zabłocki, radny powiatu ostródzkiego z PiS, stwierdził, że „tańce, okrzyki i śpiewy Wiedźmuch przywołują na myśl kult satanistyczny”.