Nowe otwarcie w PiS jest niemożliwe

Rozmowa z prof. Ireneuszem Krzemińskim - socjologiem z Uniwersytetu Warszawskiego

Publikacja: 10.12.2007 03:51

Rz: Kongres PiS to nowe otwarcie, jak przekonują politycy tej partii, czy początek jej końca, jak twierdzi np. Ryszard Kalisz?Prof. Ireneusz Krzemiński: Opinie takie jak Kalisza to tzw. wishful thinking, zwłaszcza ze strony SLD, które samo nie potrafi się pozbierać.

PiS się pozbierał?

Kongres był zwycięstwem Kaczyńskiego. 5o delegatów, którzy nie udzielili mu poparcia, na ponad 1000 osób to niewiele dla partii, która poniosła klęskę w wyborach. Dodatkowo, gdy cenieni przywódcy jak Dorn czy Ujazdowski zostali z Kongresu wyeliminowani. To była nie tylko legitymizacja Kaczyńskiego, ale też takiego typu organizacji, gdzie rządzi elita skupiona wokół przywódcy. A ten jest niekwestionowanym autorytetem i twórcą programu partii. Reszta zamienia się w karną drużynę. Ale to, co było źródłem zwycięstwa prezesa w PiS, jest barierą dla prawdziwej ekspansji tej partii.

Korekta w partii, o której mówił Kaczyński, jest niemożliwa?

Kompletnie nie wierzę w rozszerzenie elektoratu PiS, zwłaszcza wśród młodych Polaków, mieszkańców wielkich miast, inteligencji. Poparcie dla PiS może sięgać 33 proc., ale na pewno większe nie będzie, bo dla reszty społeczeństwa ten rodzaj polityki jest nie do przyjęcia. Gdyby PiS miał się otworzyć na wielkomiejski elektorat, to musiałby zrezygnować z tego, co jest rdzeniem tej partii.

Poparcie dla PiS na pewno nie będzie większe niż 33 procent

Skoro ani nie nowe otwarcie, ani nie koniec, to co będzie się dalej działo z PiS?

Będzie się wzmacniać wewnętrznie i korzystać ze swojego elektoratu. Pewne cele Kaczyński już wyznaczył. Pomysł ideowego kongresu zmobilizuje partię. Podobną strategię z sukcesem przyjęła dwa lata temu PO.

Kaczyński mówił o zagrożeniach demokracji, walce o pluralizm mediów, powrocie lat 90. Nie zabrakło rozliczenia przegranych wyborów, rachunku sumienia? Przemówienie Kaczyńskiego było świetne socjotechnicznie. Wskazał przyczyny klęski wyborczej. Zewnętrzny wróg, czyli nieprzychylne media, stał się najważniejszy. Prezes PiS dostarczył swoim zwolennikom interpretacji przegranej i materiału do dobrego samopoczucia.

Czy wynik głosowania otwiera nową płaszczyznę w rozmowach z byłymi wiceprezesami?

W przemówieniu Kaczyński o tym nie wspomniał, sprawa została jasno postawiona dopiero po wyniku głosowania. Wtedy prezes mógł okazać wielkoduszność, a deklarując gotowość do rozmów, potwierdzić zachętę dla inteligencji. Wysłał sygnał: nie jesteśmy tacy autorytarni, dopuszczamy jakąś krytykę.

Trzej zbuntowani powrócą do PiS?

Byłbym sceptyczny co do łatwego włączenia się przez nich z powrotem w życie partii, ale tego nie wykluczam.

Społeczeństwo
Drastyczna zmiana w pogodzie. Wraca mróz i śnieg. Nowa prognoza IMGW
Społeczeństwo
Rok Edmunda Niziurskiego w Kielcach. „Chcemy, by na wielu ustach pojawił się uśmiech”
Hip-hop
„Ponadczasowo” - Hołd dla legend wszystkich podwórek na The Legend Festiwal
Społeczeństwo
Pogoda długoterminowa z wyraźnym trendem. Jaka będzie wiosna i początek lata?
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Społeczeństwo
Zakaz spowiedzi dzieci? Sejmowi prawnicy zdecydowanie na „nie”