„Orliki” z haczykiem na 230 tysięcy

Rządowe boiska za milion złotych to fikcja. Ministerstwo nie wspomina, że gminy muszą zapłacić VAT

Publikacja: 30.06.2008 01:33

W sobotę ujawniliśmy, że niektóre gminy za wybudowanie u siebie „rządowego” boiska za milion złotych zapłacą nawet dwa razy więcej, niż zakładał minister sportu.

Chodzi o program „Moje boisko – Orlik 2012”, w którym do końca roku ma powstać w Polsce 600 nowoczesnych, oświetlonych kompleksów sportowych. Kosztami, po 330 tys. zł, miały podzielić się sprawiedliwie: gmina, rząd i samorządy. Ale gminy muszą dokładać więcej, bo rządowy projekt został stworzony w oparciu o nierealne stawki. Dlatego niektóre samorządy wycofały się z programu.

Okazuje się też, że rządowy milion złotych to cena netto, a więc sam VAT od tej kwoty to kolejne 230 tys. zł, które musi zapłacić gmina. Ministerstwo już o tym nie wspomina.

– Ależ gminy mogą sobie odliczyć VAT, co za problem? Tak mówią malkontenci i nieroby – oburza się Mirosław Drzewiecki, minister sportu. Czy słusznie?

Marek Kopel, prezydent Chorzowa, który z powodu wysokich kosztów budowy boiska (1,7 mln zł) zrezygnował z dotacji, jest zdziwiony stanowiskiem szefa resortu. – Gmina przecież nie odlicza VAT, to dla nas koszt! – mówi Kopel. – Gdybyśmy wybudowali boisko za 1,7 mln zł, to zapłacilibyśmy państwu więcej podatku, niż dostaniemy dotacji. Gdzie tu zysk, gdzie gospodarność?

Ministerstwo twierdzi też, że o faktycznych kosztach budowy przesądzają przetargi.

– No tak, tylko wiele gmin część robót zleca innym podmiotom i cena samych boisk nie oddaje wszystkich kosztów – podkreśla Piotr Żywica, projektant pracujący dla jednej z gmin, które budują boisko „Orlik”.Minister sportu zdania nie zmienia. – Boisko „Orlik” można wybudować za milion. Trzeba tylko chcieć, a nie narzekać – mówi.

– Tak, pod warunkiem że usłużny architekt zaadaptuje dokumentację ministerialną „bez zmian”, przygotowanie terenu polegać będzie na uprzątnięciu miotłą, wszyscy uczestnicy procesu inwestycyjnego założą, że w Polsce nie pada deszcz, a dzieci nie miewają potrzeb fizjologicznych – odpowiada uszczypliwie Waldemar Skórski, wiceprezydent Świdnicy, która również zrezygnowała z rządowej dotacji na budowę boiska.

W sobotę ujawniliśmy, że niektóre gminy za wybudowanie u siebie „rządowego” boiska za milion złotych zapłacą nawet dwa razy więcej, niż zakładał minister sportu.

Chodzi o program „Moje boisko – Orlik 2012”, w którym do końca roku ma powstać w Polsce 600 nowoczesnych, oświetlonych kompleksów sportowych. Kosztami, po 330 tys. zł, miały podzielić się sprawiedliwie: gmina, rząd i samorządy. Ale gminy muszą dokładać więcej, bo rządowy projekt został stworzony w oparciu o nierealne stawki. Dlatego niektóre samorządy wycofały się z programu.

Społeczeństwo
Państwo w państwie. Zainstalował monitoring i donosi na sąsiadów
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Elon Musk powinien przeprosić Radosława Sikorskiego? Polacy odpowiedzieli
Społeczeństwo
Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach
Społeczeństwo
Polska to nie jest kraj dla osób LGBT. Tak przynajmniej wynika z unijnych badań
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Społeczeństwo
Drastyczna zmiana w pogodzie. Wraca mróz i śnieg. Nowa prognoza IMGW
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń