Chłopiec zaginął ok. południa we wtorek, według relacji rodziców, wyszedł z podwórka z psem. Najpierw poszukiwała go rodzina i sąsiedzi, potem w akcji na dużą skalę uczestniczyło 300 osób, m.in. policjanci, strażacy i Straż Graniczna.
Mimo kilkukrotnego przeszukania terenu, użycia śmigłowca z kamerą termowizyjną, a także psa tropiącego, chłopca nie odnaleziono. Akcję prowadzoną w sposób zorganizowany od godz. 16.00 we wtorek, przerwano dziś przed 1.00 w nocy. Rano poszukiwania wznowiono, tym razem okazały się skuteczne. Chłopca znaleziono około 4 km od domu.