Związkowcy czekają na premiera. Tusk: nie przyjdę

Jeśli związkowcy okupujący biuro poselskiego Donalda Tuska zmienią zdanie i zechcą prowadzić rozmowy w Centrum Dialog, to rząd nie odmówi. Spotkanie z premierem wydaje się jednak niemożliwe - powiedział minister w Kancelarii Premiera Michał Boni

Aktualizacja: 13.11.2008 16:51 Publikacja: 13.11.2008 04:03

Związkowcy czekają na premiera. Tusk: nie przyjdę

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Już drugi dzień trwa okupacja biura poselskiego Donalda Tuska. Wczoraj około 200 członków WZZ Sierpień ’80 protestowało tam przeciw polityce społecznej rządu. Noc w biurze spędziło zaledwie 30 osób, ale dziś przed południem liczba strajkujących znów wzrosła. Obecnie znajduje się tam około 100 osób. Zapowiadają walkę do skutku.

- Noc minęła bardzo spokojnie, wszyscy jesteśmy w dobrych nastrojach i z pełną determinacją oczekujemy na przybycie pana premiera. Nic się w tej kwestii nie zmieniło, będziemy tu tak długo, aż premier zechce z nami rozmawiać - mówił dziś rano Przemysław Skupin z "Sierpnia 80".

Tymczasem Boni informował w TVN24, że Tusk jest dziś we Francji, w piątek będzie zaś uczestniczył w spotkaniu prezydium Komisji Trójstronnej. Jeśli związkowcy wyrażą gotowość do rozmów z "grupą rządową reprezentującą różne resorty" (w środę odmówili spotkania z pięcioma wiceministrami w Centrum Dialogu), to rząd na to przystanie.

Przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" Bogusław Ziętek zapowiedział, że w przypadku przedłużającej się okupacji biura jego związek zaapeluje do innych central o wspólny strajk powszechny.

Emerytury pomostowe, służba zdrowia, stocznie – wyliczał jeszcze wczoraj Ziętek. – Rząd nie prowadzi w tych sprawach dialogu społecznego - dodał. Dlatego związkowcy zajęli biuro poselskie Donalda Tuska w Warszawie.

Część protestujących to związkowcy, który przeprowadzili prawie dwumiesięczny strajk w kopalni Budryk.

Z protestującymi spotkał się wczoraj Paweł Graś, poseł PO. Poinformował ich, że okupując biuro poselskie premiera, łamią prawo. – Ale nie będziemy się siłować. Pracownicy biura zabezpieczają sprzęt i pomieszczenie – dodał.

Premier o okupacji dowiedział się w drodze do Frankfurtu. – Żadne próby nacisku siłowego nie zrobią na mnie wrażenia – podkreślał. Zapowiedział wtedy, że sam ze związkowcami się nie spotka. Zaprosił ich do Centrum Dialog, gdzie mieli czekać na nich wiceministrowie: rolnictwa, skarbu, gospodarki, pracy i zdrowia. Związkowcy tę propozycję jednak odrzucili.

Za siłowym rozwiązaniem problemu okupacji opowiedział się wczoraj na antenie TVN były prezydent i przewodniczący „Solidarności” Lech Wałęsa. – Najpierw użyłbym argumentów, a jeżeli to nie przyniosłoby skutku, użyłbym siły. Żeby nikt nie ważył się postąpić tak drugi raz – mówił.

Autopromocja
LOGISTYKA.RP.PL

Pogłębiona wiedza
o transporcie

CZYTAJ WIĘCEJ

Ustawa o emeryturach pomostowych jest w Senacie. Dzisiaj zajmuje się nią komisja, głosowanie zaplanowano na przyszły tydzień. Reforma ogranicza o kilkaset tysięcy liczbę osób uprawnionych do pomostówek.

– Dyskusje prowadzono od miesięcy. Mamy na nie jeszcze tydzień – mówi „Rz” senator Tomasz Misiak z PO. – Dialog tak, ale nie będziemy wywracać ustawy do góry nogami. A związek Sierpień, 80 organizuje protest w formie: wszystko albo nic.

Przeciw reformie emerytalnej PO głosowały PiS i Lewica. Nie jest przesądzone, czy prezydent ją zawetuje. Jeśli tak, prawo do pomostówek stracą wszyscy, bo dotychczasowe przepisy przestaną obowiązywać od przyszłego roku.

Społeczeństwo
Najnowsza prognoza pogody na 10 dni. Kiedy wreszcie będzie cieplej?
Społeczeństwo
Kosmiczna szansa dla Polski. Co przyniesie „sławoszomania”?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie chcą oddawać życia za ojczyznę
Społeczeństwo
Ma być trudniej o polski paszport
Społeczeństwo
Dzietność w Polsce szoruje po dnie. Najnowsze dane mogą szokować
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem