Na rynku medialnym kryzys, a tu niespodzianka: pism o zdrowiu kupujemy coraz więcej. „Samo Zdrowie” i „Vita” sprzedają prawie 80 tys. egzemplarzy. „Super Linia” – 51 tys., „Zdrowie” – 46 tys., a „Żyjmy dłużej” – 24 tys. Według Związku Kontroli Dystrybucji wzrost sprzedaży dotyczy niemal wszystkich periodyków zdrowotnych. Do tego tematyka dotycząca zdrowia jest stale obecna w pismach kobiecych, o modzie, społecznych, magazynach dla mam.
– Cieszą nas te wyniki. Tym bardziej że przeszliśmy poważną ewolucję. Od pisma założonego w latach 50., które trakto- wało o bardzo podstawowych sprawach, jak higiena, po bardzo nowoczesny, poradnikowy magazyn – mówi Alicja Paciorek-Kolbus, redaktor naczelna „Żyjmy Dłużej”.
Wszystkie pisma o zdrowiu utrzymują bliski kontakt z czytelnikami, a przede wszystkim z czytelniczkami, bo to one stanowią zdecydowaną większość kupujących. Duża ich część ma wyższe wykształcenie.
– Wydaje się nam, że wypełniamy jakąś lukę. Osoba, która się dowiedziała, że ma chorobę przewlekłą, np. cukrzycę czy nadciśnienie, często nie wie, jak będzie teraz wyglądało jej życie. Ma bardzo praktyczne pytania, np. o zdrowie seksualne czy spędzanie wakacji. A lekarz nie ma czasu, by na nie odpowiadać – mówi Alicja Paciorek-Kolbus.
– Druga grupa czytelników to osoby, które po prostu interesują się medycyną – opowiada naczelna „Żyjmy Dłużej”. Coraz więcej jest też takich, którzy chcą uprawiać sport, dobrze wyglądać. Starsi ludzie też chcą być aktywni.