Na jednej z prywatnych działek w wielkopolskich Szołajdach właściciel zorganizował nielegalne składowisko chemikaliów. Są one przetrzymywane w beczkach oraz zakopane pod ziemią.
W środku znajdują się substancje toksyczne, żrące i łatwopalne, występujące w farbach i lakierach. To buten, toluen, ksyleny i aceton. Pojemników jest kilkadziesiąt, niektóre są uszkodzone i rozszczelnienie.
Wiele osób mieszkających nieopodal składowiska skarży się na dolegliwości zdrowotne - zapalenie spojówek, dziwny posmak w ustach czy bolące gardło.
Wójt gminy Chodów wszczął postępowanie administracyjne, które zakończyło się wydaniem decyzji nakazującej natychmiastowe usunięcie szkodliwych odpadów.
Z właścicielem nie ma jednak kontaktu, a na samodzielne usunięcie składowiska gminy nie stać - może to kosztować nawet 4 miliony złotych. W związku z tym władze rozważają ewakuacje okolicznych mieszkańców.