Gwiazda znana m.in. filmu "Kill Bill" została we wtorek aresztowana za odmowę opuszczenia miejsca publicznego - terenu znajdującego się w sąsiedztwie Białego Domu. Wraz z grupą demonstrantów protestowała przeciwko kontrowersyjnemu projektowi rurociągu, który miałby połączyć Kanadę z Teksasem. Dzięki niemu znacząco wzrosłaby ilość importowanej z Kanady ropy.
Oprócz aktorki aresztowanych zostało 100 innych osób.
- Czasami trzeba poświęcić swoją wolność dla większej wolności. Chcemy być wolni od śmierci i zniszczenia, powodowanego przez wydobycie surowców i mieć czystą energię w przyszłości - powiedziała aktorka telewizji NBC.
Aktorka została zwolniona z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 100 dolarów.
To co najmniej trzecie zatrzymanie Hannah. W 2006 roku przykuła się do drzewa. Chciała w ten sposób okazać wsparcie rolnikom pozbawianym ziemi. W 2009 roku usiadła na drodze w Zachodniej Wirginii protestując przeciw kopalniom odkrywkowym.