Zwierzę miało trafić do ogrodu zoologicznego w Poznaniu. Pracownicy zoo w piątek zjawili się w gospodarstwie mężczyzny. Na podstawie wyroku sądowego mieli odebrać pumę. Wyrok w tej sprawie zapadł już w lutym, ale mężczyzna uchylał się od jego wykonania, często zmieniając miejsce pobytu.
Z nieoficjalnych informacji wynikało, że poszukiwany jest weteranem z Afganistanu, może posiadać przy sobie niebezpieczne narzędzia. Nie wiadomo też, czy puma Nubia jest agresywna i jak zachowa się wobec nieznanych sobie ludzi.
W poszukiwaniach uczestniczyli policjanci z powiatu zawierciańskiego, prócz nich - antyterroryści z Katowic, wszyscy wspomagani przez helikopter.
W niedzielę Łukasz Litewka, radny z Sosnowca, który włączył się w pomoc Kamilowi S., właścicielowi dzikiego kota, poinformował, że zwierzę trafiło tymczasowo do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. „Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, chorzowskie zoo da na jakiś czas schronienie Nubii. Nie w Poznaniu, a w Chorzowie! Będzie czas na pomoc prawną, nie w lesie, a w dobrych warunkach. Cieszymy się ogromnie, to jest bardzo waz˙ny moment tej sprawy” - napisał na Facebooku Litewka.