Duchowni: Obama zdradził chrześcijan

Większość amerykańskich katolików, ewangelików i protestantów źle ocenia pracę Baracka Obamy. A notowania prezydenta mogą jeszcze pogorszyć apele duchownych, którzy wzywają wiernych wszystkich religii do protestów przeciwko polityce Białego Domu.

Publikacja: 18.02.2012 00:01

Duchowni: Obama zdradził chrześcijan

Foto: AFP

Z opublikowanego w tym tygodniu sondażu Rasmussena wynika, że chociaż poparcie dla prezydenta wśród wszystkich ankietowanych Amerykanów wzrosło do 50 procent (źle ocenia go 49 procent pytanych), to negatywną ocenę polityce prezydenta wystawia 61 procent ewangelików, 59 procent katolików i 52 procent protestantów.

Zła ocena wynika między innymi z burzy wokół forsowanej przez Baracka Obamę polityki kontroli urodzin. Biały Dom chce zmusić chrześcijańskich pracodawców — m.in. szpitale, uniwersytety czy domy opieki — do obowiązkowego opłacania ubezpieczenia zdrowotnego, zapewniającego bezpłatny dostęp do środków antykoncepcyjnych, środków poronnych czy sterylizacji. Obama jest głuchy na argumenty, że nowe przepisy ograniczą wolność religii. I chociaż złożył propozycję „uelastycznienia" nowego prawa, to duchowni Kościoła katolickiego odrzucają ją, podkreślając, że „pseudokompromis" polegający na przełożeniu o jeden rok daty egzekwowania kontrowersyjnych przepisów, jest „obraźliwy" i niebezpieczny z punktu widzenia konstytucyjnych praw milionów wierzących Amerykanów.

- To prawo jest sprzeczne z podstawowych prawem katolików będących obywatelami USA to organizowania się i pracy dla wspólnego dobra w przestrzeni publicznej – podkreślił metropolita Filadelfii arcybiskup Charles Chaput, zaznaczając, że „katolickie instytucje nie mogą podporządkować się temu niesprawiedliwemu prawu bez narażania na szwank swej katolickiej tożsamości".

– Nowa ustawa powinna zostać jak najszybciej w całości odrzucona — zaapelował jeden z najbardziej poważanych duchownych w USA.

Kardynał Charles Chaput zauważył także, że w ostatnich wyborach prezydenckich Baracka Obamę poparło wielu katolików, którzy teraz czują się zdradzeni i zignorowani. W tym samym tonie wyraził się również arcybiskup Waszyngtonu, który wezwał nie tylko katolików, ale również wiernych wszystkich innych religii, aby przeciwstawili się polityce Białego Domu. — Ludzie muszą głośno upomnieć się o swoje prawa – stwierdził w rozmowie z Fox News kardynał Donald Wuerl. Jego zdaniem propozycje Białego Domu to bowiem „niepotrzebna ingerencja rządu w wewnętrzne sprawy instytucji religijnych i zagrożenie, że rząd będzie zmuszał osoby wierzące i grupy religijne do pogwałcenia ich najgłębszych przekonań".

Kościół ma w tej sprawie ważnych sojuszników. Krytycznie forsowane przez Biały Dom przepisy ocenili tak znani profesorowie jak Robert George z Princeton, Mary Ann Glendon z Harvarda czy Carter Snead z Uniwersytetu Notre Dame. Utrata poparcia wiernych mogłaby poważnie utrudnić Barackowi Obamie walkę o reelekcję. – Jeśli Obama nie odzyska głosów katolików, przegra listopadowe wybory – powiedział Ojciec Thomas Reese, teolog waszyngtońskiego Uniwersytetu Georgetown i były redaktor naczelny jezuickiego magazynu „America", cytowany przez „Vatican Insider".

Z opublikowanego w tym tygodniu sondażu Rasmussena wynika, że chociaż poparcie dla prezydenta wśród wszystkich ankietowanych Amerykanów wzrosło do 50 procent (źle ocenia go 49 procent pytanych), to negatywną ocenę polityce prezydenta wystawia 61 procent ewangelików, 59 procent katolików i 52 procent protestantów.

Zła ocena wynika między innymi z burzy wokół forsowanej przez Baracka Obamę polityki kontroli urodzin. Biały Dom chce zmusić chrześcijańskich pracodawców — m.in. szpitale, uniwersytety czy domy opieki — do obowiązkowego opłacania ubezpieczenia zdrowotnego, zapewniającego bezpłatny dostęp do środków antykoncepcyjnych, środków poronnych czy sterylizacji. Obama jest głuchy na argumenty, że nowe przepisy ograniczą wolność religii. I chociaż złożył propozycję „uelastycznienia" nowego prawa, to duchowni Kościoła katolickiego odrzucają ją, podkreślając, że „pseudokompromis" polegający na przełożeniu o jeden rok daty egzekwowania kontrowersyjnych przepisów, jest „obraźliwy" i niebezpieczny z punktu widzenia konstytucyjnych praw milionów wierzących Amerykanów.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie