Do środy można składać wnioski o uzyskanie statusu osoby osiedlonej (dla tych, którzy udowodnią, że przed końcem 2020 r. mieszkali od przeszło pięciu lat na Wyspach) lub status tymczasowy (przysługuje tym, którzy 31 grudnia 2020 r. żyli krócej niż pięć lat w Zjednoczonym Królestwie).
Minister ds. emigracji Kevin Foster zapewnił, że każdy, kto spełni ten warunek, utrzyma całość przysługujących mu praw (np. do pracy czy ubezpieczeń zdrowotnych) do czasu odpowiedzi na złożone podanie przez brytyjskie władze. Mimo to nad Tamizą wyraźnie wyczuwalna jest nerwowość. Na rozpatrzenie czeka ponad 400 tys. wniosków, ale zdaniem mediów przynajmniej kolejne kilkadziesiąt tysięcy osób może nie zdążyć ze złożeniem aplikacji. Chodzi w szczególności o osoby starsze, które żyją w Wielkiej Brytanii od kilkudziesięciu lat, ale mając obywatelstwo któregoś z krajów Unii, nie odczuwały potrzeby legalizacji pobytu.