Polski zakładnik Oded Lifshitz nie wróci żywy ze Strefy Gazy. Wiele lat pomagał Palestyńczykom

85-letni Oded Lifshitz, posiadający także obywatelstwo Polski, jest na liście zabitych zakładników, których ciała mają w czwartek wrócić do Izraela. Pół życia poświęcił pojednaniu z Palestyńczykami.

Publikacja: 19.02.2025 21:28

Oded Lifshitz

Oded Lifshitz

Foto: Archiwum rodzinne

Jego nazwisko podały w środę wieczorem izraelskie media (jest też na niej rodzina Bibas - Sziri i jej dwójka małych dzieci Kfir i Ariel). Władze w oficjalnych komunikatach jeszcze tego nie czynią. Premier Beniamin Netanjahu napisał, że czwartek będzie „bardzo trudnym dniem dla Państwa Izrael”, „bolesnym dniem, dniem smutku”.

W nocy dostałem wiadomość od syna Odeda Lifshitza, Omriego, z którym po raz ostatni rozmawiałem 29 stycznia, gdy był w Polsce. „To nie jest jeszcze oficjalne. Potrzebna jest jeszcze identyfikacja zwłok" - napisał.

Synowie Odeda Lifshitza - Omri (z lewej) i Aronon - w Muzeum Polin w Warszawie 29 stycznia

Synowie Odeda Lifshitza - Omri (z lewej) i Aronon - w Muzeum Polin w Warszawie 29 stycznia

Foto: Jerzy Haszczyński

Gdy spotkaliśmy się w Muzeum Polin w Warszawie, już od dziesięciu dni obowiązywało porozumienie o rozejmie między Izraelem a Hamasem i wymianie izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów. W pierwszej fazie porozumienia do Izraela miały powrócić 33 osoby, w tym Oded Lifshitz. Od początku było wiadomo, że część już nie żyje. „Rzeczpospolita” pierwsza w Polsce podała nazwisko ostatniego, trzeciego zakładnika z polskim obywatelstwem.

Omri Lifshitz mówił raz, że „niewiele wskazuje” na to, by jego ojciec mógł jeszcze żyć, a innym razem, że „byłoby cudem, gdyby wrócił żywy”.

Oded Lifshitz, dziennikarz i aktywista pokojowy. „Szczęściarz. Jedyny w klasie w Hajfie miał żywych rodziców i dziadków”

Podczas ostatniej rozmowy, w Muzeum Polin w Warszawie, opowiadał, że jego ojciec nie znał polskiego. Natomiast jego rodzice używali go jako tajnego języka do rozmów, których dzieci czy inni nie powinni zrozumieć.

Oded Lifshitz urodził się w w 1940 roku w Hajfie, portowym mieście na północym zachodzie dzisiejszego Izraela (państwo powstało osiem lat później). Jego rodzice, a dziadkowie Omriego, opuścili Europę tuż przed rozpoczęciem wojny przez Niemcy. 

- To szczęściarz. Jedyny w klasie w szkole w Hajfie miał żywych rodziców i dziadków, bo w odpowiednim momencie wyjechali - powiedział „Rzeczpospolitej” Omri Lifshitz, dodając, że jego dziadkowie od strony matki i ojca pochodzili z Polski.

Oded Lifshitz, uprowadzony 7 października 2023 roku z kibucu Nir Oz

Część izraelskich mediów podawała, że ciało Odeda Lifshitza ma wydać nie Hamas, ale Palestyński Islamski Dżihad, druga organizacja terrorystyczna, która wspierała wielki atak na Izrael 7 października 2023 roku.  

Czytaj więcej

Alex Dancyg, polski zakładnik Hamasu

Wtedy Oded Lifshitz został uprowadzony z leżącego tuż przy granicy Strefy Gazy kibucu Nir Oz wraz z żoną Jochewed (ona została uwolniona jeszcze w 2023 roku, potem bardzo angażowała się w protesty pod hasłem „Sprowadźcie ich do domu natychmiast!”). Nir Oz był jednym z głównych celów wielkiego ataku terrorystycznego, zginęło tam 46 osób, a 71 zostało porwanych.

Ostatnie wieści o Odedzie rodzina miała z dwudziestego dnia uprowadzenia. Pochodziły od Hanny Katzir, która podobnie jak on miała polskie obywatelstwo. Została uwolniona podczas pierwszego rozejmu i wymiany zakładników na więźniów palestyńskich w listopadzie 2023 roku. Opowiadała, że była w nim przez chwilę w jednym miejscu, do którego on trafił ze szpitala (podczas porwania został ranny). Hanna Katzir zmarła w grudniu zeszłego roku z powodu komplikacji związanych z niewolą. 

W latach 80. Oded Lifshitz spotkał się z Jaserem Arafatem. Do 2023 roku pomagał chorym dzieciom palestyńskim

Jak wielu mieszkańców kibucu Nir Oz Oded Lifshitz był wiele lat zaangażowany w dialog z Palestyńczykami. Był dziennikarzem i pokojowym aktywistą. Jeszcze kilka tygodni przed atakiem Hamasu na Izrael pomagał w transportowaniu chorych dzieci palestyńskich z Gazy do szpitala w Jerozolimie. 

Czytaj więcej

Znamy nazwisko polskiej zakładniczki uwolnionej przez Hamas

- Spotkał się nawet z przywódcą Palestyńczyków Jaserem Arafatem i jego ludźmi w latach 80., gdy było to zakazane - opowiadał mi Omri. Arafat był wtedy uważany w Izraelu za terrorystę. 

Wśród izraelskich zakładników było troje obywateli Polski, mieszkających w kibucu Nir Oz. Najwięcej słyszało się o Alexie Dancygu, urodzonym w 1948 roku w Warszawie, historyku zasłużonym dla dialogu żydowsko-polskiego. On zginął prawdopodobnie kilka miesięcy po uprowadzeniu.

Obywatelstwo Polski posiadał także, jak informowała ambasada Izraela w naszym kraju, Almog Meir Jan, który w momencie uprowadzenia miał 20 lat. Izraelscy żołnierze uwolnili go w czerwcu zeszłego roku. Almog Meir Jan był uczestnikiem festiwalu muzycznego Nova – jednego z głównych celów Hamasu 7 października 2023 roku. 

Społeczeństwo
Jak wygląda wojna w Kijowie? Prof. Wadym Wasiutynski: Wracający z frontu się dziwią
Społeczeństwo
Niemcy. Nie będzie ośrodka dla migrantów na granicy z Polską. Powodem m.in. azbest
Społeczeństwo
Rosja na wojnie z walentynkami. Co zastąpi „dzień grzesznej miłości”?
Społeczeństwo
Rosja: Wędkarze odmówili ewakuacji z kry, bo jeszcze nie złowili ryby
Społeczeństwo
Holandia przestanie zabijać jednodniowe koguciki