Reklama

Polityka migracyjna. Gościnność Niemców dobiega końca

Władze starają się zmniejszyć atrakcyjność Niemiec dla uchodźców i imigrantów. Jednym z rozwiązań ma być obowiązek pracy nawet za 80 centów za godzinę.

Aktualizacja: 19.03.2024 11:35 Publikacja: 08.03.2024 03:00

Kanclerz Olaf Scholz na środowym spotkaniu z premierami landów poświęconym polityce migracyjnej

Kanclerz Olaf Scholz na środowym spotkaniu z premierami landów poświęconym polityce migracyjnej

Foto: Odd ANDERSEN/AFP

Oficjalnie nadal obowiązuje Willkommenskultur, kultura przyjaznego przyjmowania nad Łabą przybyszów, zwłaszcza uchodźców, ale i imigrantów ekonomicznych. Jednak pojęcie to nabiera z wolna, lecz konsekwentnie, innego znaczenia.

Czytaj więcej

Unia Europejska zawiera umowy z autokratami. Co z prawami człowieka?

Pojawiają się nawet propozycje zmniejszenia świadczeń dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Postuluje to bawarska CSU, wskazując, że o ile azylant może liczyć maksymalnie na 460 euro miesięcznie, to uchodźcy z Ukrainy otrzymują automatycznie 563 euro, tyle, ile wynosi zasiłek dla wszystkich bezrobotnych w Niemczech.

Obowiązek pracy dla azylantów. Chadecja wywiera presję

Wiele gmin wprowadza obowiązek pracy dla azylantów polegającej na utrzymywaniu w czystości miejsc ich zakwaterowania. Tym, którzy odmawiają, grozi zmniejszenie świadczenia o 180 euro miesięcznie.

Czytaj więcej

Niemcy. Miliony uchodźców, jeśli Ukraina upadnie
Reklama
Reklama

W nieco gorszej sytuacji są ci imigranci, których wnioski o azyl zostały odrzucone. Teoretycznie powinni wyjechać z Niemiec, ale zdecydowana większość tego nie czyni. Dla nich przewidziano zatrudnienie przy sprzątaniu parków czy ulic za 80 centów za godzinę. Jest to wprawdzie dodatkowy dochód do państwowego wsparcia, ale i tak wywołuje ogrom emocji.

– To nic innego jak wyzysk w warunkach pracy przymusowej. Celem całej polityki azylowej jest zmniejszenie atrakcyjności Niemiec dla uchodźców i imigrantów. Presję na ten kierunek wywiera chadecka opozycja, a zwłaszcza bawarska CSU. To polityczna kalkulacja obliczona na zmniejszenie poparcia dla radykalnie antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec – mówi „Rzeczpospolitej” Andrea Kothen z organizacji Pro Asyl.

Foto: PAP

Jej zdaniem nie jest przypadkiem, że CDU wywiera presję zwłaszcza w Turyngii, starając się skłonić rząd krajowy, aby wprowadził ograniczenia dla przybyszów. We wrześniu odbędą się tam wybory do parlamentu krajowego. W sondażach prym wiedzie AfD i jej skrajnie radykalny przywódca Björn Höcke z poparciem ponad 30 proc. CDU może liczyć na wsparcie w granicach 20 proc.

Świadczenia nie w gotówce, a na karcie płatniczej

Równocześnie w wielu powiatach we wschodnich landach wprowadzana jest pośpiesznie praktyka zastępowania wypłaty świadczeń pieniężnych w gotówce kartami płatniczymi. Zamiast mniej więcej 200 euro w gotówce uchodźcy otrzymują karty, za pomocą których mogą dokonywać na danym terenie zakupów towarów codziennego użytku. Ma to zapobiec wysyłaniu przez beneficjentów pieniędzy dla rodzin za granicą.

– Tam, gdzie to wprowadzono, czyli w niektórych powiatach z inicjatywy starostów, liczba osób ubiegających się o azyl spadła z dnia na dzień – twierdził niedawno w Bundestagu Friedrich Merz, szef CDU. Tego rodzaju praktykę wspiera trzy czwarte niemieckich obywateli, co wynika z sondażu instytutu INSA dla „Bild am Sonntag”. 82 proc. opowiada się za obowiązkiem pracy dla uchodźców.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Protest w Berlinie. „Zapora ogniowa” przeciw ekstremistom

Na tym nie kończy się wachlarz rozwiązań mających zmniejszyć liczbą uchodźców i imigrantów. Wielokrotnemu zwiększeniu ma ulec liczba deportacji osób, których wnioski azylowe zostały odrzucone. Takich osób jest prawie 250 tys., lecz w roku ubiegłym wydalono zalewie 16,5 tys.

Kolejnym krokiem ograniczającym napływ uchodźców i imigrantów ma być zawarcie umów z państwami trzecimi, na których obszarze miałyby być rozpatrywane wnioski azylowe. Decyzje w tej sprawie mają zapaść jeszcze przed latem. Za przykład miałyby posłużyć umowy zawarte pomiędzy Włochami i Albanią oraz Wielką Brytanią i Rwandą.

Czas nagli, gdyż nie maleje liczba imigrantów zmierzających do Niemiec. W 2023 r. złożono prawie 330 tys. wniosków o azyl, co stanowiło jedną trzecią wszystkich wniosków tego rodzaju w całej UE. W styczniu wniosków takich było ponad 26 tys., i to mimo złych warunków pogodowych. Najwięcej imigrantów przybyło z Syrii, Afganistanu i Turcji.

Z sondaży wynika, że trzy czwarte obywateli ocenia negatywnie system przyjmowania i rozmieszczania imigrantów w kraju. Nadal nieco ponad połowa jest zdania, że Niemcy powinny udzielać azylu osobom szukającym schronienia przed wojną lub prześladowaniem.

Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama