Piotr Sasin, dyrektor krajowy i prezes zarządu CARE International in Poland, mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem o współpracy z zespołem Depeche Mode w trakcie polskiej trasy koncertowej Memento Mori. Dzięki niej pomoc uzyskają ukraińskie uchodźczynie i uchodźcy. Oferowana jest fanom jedyna w swoim rodzaju okazja do uczestnictwa w koncercie i spotkanie ze współzałożycielami zespołu: Martinem Gore'm i Dave'm Gahanem. Wszystko wylicytować można na specjalnej aukcji na Allegro Charytatywni, która trwa od 19 do 29 lipca.
Czytaj więcej
27 i 29 lutego 2024 w Atlas Arena w Łodzi to dwie nowe daty koncertów Depeche Mode, dodane do sierpniowych występów w Warszawie i w Krakowie.
Depeche Mode i CARE International in Poland wesprą uchodźców z Ukrainy
- Z zespołem Depeche Mode nasza fundacja współpracuje już od ośmiu lat. Zrealizowaliśmy wiele wspólnych projektów, a najważniejszym z nich było stworzenie szkoły filmowej dla syryjskich uchodźców w Jordanii i dla uchodźców palestyńskich na Zachodnim Brzegu. Od tego czasu Martin Gore współpracuje z nami przy wielu inicjatywach - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE Piotr Sasin, dyrektor krajowy i prezes zarządu CARE International in Poland. - Od lutego 2022 roku Martin wspiera nasze działania na Ukrainie. Zespół Depeche Mode zawsze wspierał różne inicjatywy humanitarne, rozwojowe, charytatywne. Natomiast nigdy nie towarzyszył temu wielki rozgłos - dodał. - Gore zawsze się angażował, ale nie chciał robić zbyt wiele szumu. Ten dialog zawsze był szczery, on zawsze angażował się w inicjatywy, w które naprawdę wierzył. Cieszymy się, że z okazji koncertu Polsce, zdecydował się współpracować z nami. A cel jest bardzo szczytny, bo ponad 200 tys. dzieci ukraińskich jest poza systemem szkolnym. Nasza fundacja angażuje się w pomoc takim dzieciom, aby mogły wrócić do szkoły - podkreślił Sasin.
Jak powiedział w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem prezes zarządu CARE International in Poland, „niestety trochę jest tak, że niektóre dzieci są pozostawione same sobie”. - To była świetna decyzja, żeby otworzyć polskie szkoły dla ukraińskich dzieci, natomiast samo otwarcie tych szkół nie oznacza stworzenia odpowiednich warunków - stwierdził. - Od marca zeszłego roku zatrudnialiśmy ponad 1700 asystentów międzykulturowych, którzy pomagali zaadaptować się ukraińskim uczniom w Polsce. Te dzieci potrzebują pomocy i wsparcia, może pojawić się wykluczenie. My podejmujemy działania, aby temu zapobiec. Konsekwencje wykluczenia dzieci z systemu edukacyjnego w Polsce będą ogromne – zarówno dla polskiego, jak i dla ukraińskiego społeczeństwa. Ale przede wszystkim będą to konsekwencje dla samych dzieci - dodał.