Szokujący wpis syna właściciela drukarni

Najpierw właściciel warszawskiej drukarni nieelegancko skomentował prośbę o pomoc matki niepełnosprawnej dziewczynki, ale wpis jego syna okazał się jeszcze gorszy.

Aktualizacja: 04.03.2016 11:51 Publikacja: 04.03.2016 10:20

Szokujący wpis syna właściciela drukarni

Foto: Flickr

Czytaj więcej:

Radził w nim kobietom jak mają uprawiać seks, by nie zostały matkami „niepełnosprawnych, daunów i całej reszty cholery bez rączek".

Dwa dni temu właściciel warszawskiej drukarni na apel Beaty Olek matki niepełnosprawnej 4-letniej Zuzi na maila w sprawie rabatu przy wydrukowaniu plakatów informujących o możliwości przekazania pieniędzy na konto fundacji, która opiekuje się dzieckiem odpisał, że „nie nam oceniać sens płodzenia takich dzieci".

Ten wpis wywołał burzę w sieci. - To teraz można tez napisać mu na maila co o nim sądzimy – pisali internauci.

Inni grozili bojkotem drukarni. - Jeśli to prawda, to ja w tej drukarni nic nie zamówię. I znajomych do tego samego namówię – zapewniali niektórzy w komentarzach na naszej stronie.

Jednak dopiero wpis syna właściciela drukarni naprawdę oburzył internautów. Marcin Szatan Szumski, ogłosił, że osobiście nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem swojego ojca, aczkolwiek jak nigdy go popiera.

I dalej zaapelował do wszystkich kobiet, aby uprawiały seks analny, by uniknąć „niechcianych ciąż ze swoimi bękartami. Takimi niepełnosprawnymi, daunami i całą resztą cholery bez rączek". – To najlepszy środek antykoncepcyjny - dodał.

Ten wpis zapoczątkował falę negatywnych komentarzy na temat autora. - Nasze dzieci mają to coś w sobie, że je się kocha, a on chyba nigdy nie był kochany. On za żywota jest martwy – pisała jedna z internautek.

Inny osoba dodała: - Ale szumowina z tego pana, choć bym go tak nie nazwała, bo na pana trzeba zapracować a on jest po prostu szumowiną. Kiedyś on będzie w podeszłym wieku i życzę mu żeby nie miał mu kto szklanki wody podać.

Po kilkunastu godzinach kontrowersyjny wpis zniknął z sieci. Jego autor sprostował swoje wcześniejsze słowa. – Rozumiem, że mój post mógł urazić dużo ludzi nad czym ubolewam. Oczywiście nie mam takich poglądów jak pisałem – zapewniał.

Podkreślił, że kłopoty zdrowotne dzieci, jak i dorosłych, mogą zdarzyć się każdemu, czego oczywiście nie życzył tego nikomu. Przeprosił też wszystkich, którzy poczuli się dotknięci jego słowami.

A z Facebooka zniknął profil Krzysztofa Szatana Szumskiego. Właściciel drukarni, Maciej Szumski, z którym kontaktowało się radiozet.pl odmówił dziennikarzom komentarza, bo, jak ujął „syn jest dorosłym człowiekiem".

Społeczeństwo
Państwo w państwie. Miliony za śmieci na koszt mieszkańców gminy.
Społeczeństwo
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Społeczeństwo
Wyborcy jednego z kandydatów na prezydenta zdecydowanie za wysłaniem polskich wojsk na Ukrainę
Społeczeństwo
Motocyklowa nonszalancja na drogach
Społeczeństwo
IMGW ostrzega przed burzami. Wydano alerty. Gdzie będzie najgorzej?