77-letni Dobson otrzymał pismo o zaskakującej treści miesiąc po tym, jak w wieku 54 lat zmarła jego żona, Ann.
Wdowiec otrzymał pismo, zaadresowane do niego, z którego wynikało, że to on umarł. Autor pisma wyraził żal z powodu śmierci "Pana S L Dobsona" po czym przekazał instrukcje jak uzyskać zwolnienie podatku w związku ze śmiercią.
W odpowiedzi Dobson skierował do rady list, w którym przekonuje, że jest żywy. Po otrzymaniu tego pisma urzędnicy przeprosili 77-latka i wyjaśnili, że doszło do "błędu ludzkiego".
Czytaj więcej
Przychodnia w Doncaster wysłała swoim pacjentom SMS-a z informacją, że mają złośliwego raka płuc, zamiast świątecznych życzeń - informuje BBC.
Dobson twierdzi, że list przysporzył mu dodatkowego cierpienia w czasie, gdy i tak zmagał się już z żałobą po śmierci żony.