Wstrząs w społeczeństwie amerykańskim wywołała niedawna decyzja Sądu Najwyższego odwracająca postanowienie z 1973 r. w sprawie Roe v. Wade i odbierająca Amerykanom konstytucyjną ochronę dostępu do aborcji przez 24 tygodniem ciąży. Na to republikanie czekali dekady, a konserwatywna większość w Sądzie Najwyższym, która po kadencji Donalda Trumpa wzbogaciła się o trójkę członków, spełniła ich oczekiwania.
Kilka dni wcześniej, również w ukłonie w stronę republikańskiej części społeczeństwa, sędziowie odrzucili obowiązujący od lat przepis ograniczający noszenie broni w miejscach publicznych w stanie Nowy Jork. Ich zdaniem Amerykanie mają prawo nosić broń poza domem w celach samoobrony. To decyzja mało pomocna dla stanu Nowy Jork, który od początku pandemii boryka się ze wzmożoną przestępczością na ulicach. Zagraża też podobnym przepisom w innych liberalnych stanach, takich jak New Jersey, Maryland, Massachusetts czy Kalifornia.