Ukraina twierdzi, że w okupowanym Doniecku planowana jest ewakuacja miejscowej ludności

„Według informacji z obwodu donieckiego planowana jest ewakuacja miejscowej ludności w niektórych miejscach na czasowo okupowanym terytorium, w szczególności w Doniecku, z powodu możliwego zaostrzenia sytuacji. Oficjalnie informujemy: nie planujemy żadnych działań ofensywnych ani ostrzału ludności cywilnej” - przekazał Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.

Publikacja: 17.02.2022 23:11

Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.

Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.

Foto: mil.gov.ua

qm

Załużny w swoim oświadczeniu, opublikowanym na Facebooku, podkreślił, że za sytuację na terenach okupowanych przez prorosyjskich separatystów odpowiedzialna jest Rosja. „Wszelkie szkody, które mogą zostać wyrządzone cywilom lub infrastrukturze na tymczasowo okupowanych terytoriach, są prowokacją” - stwierdził.

Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy podkreślił, że do godziny 19:00 miejscowego czasu prorosyjskie siły dokonały 47 naruszeń zawieszenia broni, w tym 38 „z użyciem broni zakazanej przez porozumienia mińskie”. „Wróg strzelał do obiektów infrastruktury socjalnej i ranił dwóch cywilów. Jednocześnie, wykorzystując dezinformację i propagandę, rosyjska administracja okupacyjna oskarża Siły Zbrojne Ukrainy o ostrzał ludności cywilnej” - zauważył.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie