Przestrzeń powietrzna nad tym międzynarodowym lotniskiem, jednym z najbardziej obłożonych portów na świecie, została zamknięta w sobotę na prawie półtorej godziny.
Powodem był dron, który stanowił niebezpieczeństwo dla startujących i lądujących maszyn.
W tym samym czasie i z tego samego powodu zamknięto również lotnisko w Szardży, około 15 km od Dubaju.
Mimo obowiązującego w Emiratach Arabskich zakazu poruszania się dronów w promieniu 5 km od lotniska, ten incydent był już trzecim w ciągu niecałych pięciu miesięcy.
W czerwcu lotnisko musiało zostać zamknięte na 69 minut, a we wrześniu - na pół godziny. Sobotnia przerwa była jak dotąd najdłuższa.