Zdaniem ambasady Ukrainy to prowokacja. Sprawców aktu wandalizmu szuka policja. A pomnik już wyczyszczono.
- Mam nadzieję, że policja szybko znajdzie sprawców tego oburzającego aktu wandalizmu. Dziękuję wszystkim służbom za sprawne działanie – napisał w mediach społecznościowych Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.
Pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego i Legionistów, który stoi u zbiegu ulic Piłsudskiego, Wenecja i Garncarskiej w Krakowie został zdewastowany. Na cokole namalowano litery „IN". A czwórka legionistów została pomalowana farbami żółtą i niebieską w odwróconych barwach Ukrainy.
- To nie jest dowód na to, że sprawcami byli Ukraińcy. Prowadzimy czynności, które mają doprowadzić do ujawnienia sprawców i wyjaśnić okoliczności dewastacji – mówiła podinsp. Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Głos w sprawie zabrała ambasada Ukrainy w Polsce. Wydała specjalne oświadczenie. - W związku z pojawieniem się w mediach informacji o zbezczeszczeniu pomnika Józefa Piłsudskiego w Krakowie stanowczo potępiamy ten akt wandalizmu i wszelkie inne działania mające na celu zbezczeszczenie miejsc pamięci – napisano w nim. Autorzy oświadczenia podkreślili, że „ten haniebny incydent, który miał miejsce w przededniu Święta Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, traktują jako prowokację mającą na celu pogorszenie dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą a Polską". - Mamy nadzieję, że organy ścigania Rzeczypospolitej Polskiej, które już badają wszystkie okoliczności zdarzenia, ustalą sprawców tego aktu wandalizmu i winni zostaną ukarani – podała ambasada Ukrainy.