W poprzedzonym narodową minutą ciszy nabożeństwie, któremu przewodził dziekan Windsoru David Conner wraz ze zwierzchnikiem Kościoła Anglii, arcybiskupem Canterbury Justinem Welbym, wzięło udział tylko 30 osób, co jest maksymalną dopuszczalną liczbą w czasie epidemii, oraz czworo członków chóru. Obowiązywały maseczki i dystans społeczny. Ze względów bezpieczeństwa królowa Elżbieta siedziała samotnie.
- Z wdzięcznymi sercami pamiętamy o wielu sposobach, jakimi Jego długie życie było dla nas błogosławieństwem. Zostaliśmy zainspirowani Jego niezachwianą lojalnością wobec naszej Królowej, Jego służbą dla Narodu i Wspólnoty Narodów, Jego odwagą, męstwem i wiarą. Nasze życie zostało wzbogacone przez wyzwania, które nam stawiał, zachętę, którą nam dawał, Jego życzliwość, humor i człowieczeństwo - mówił dziekan Windsoru.