– Gram zawsze, gdy słyszę o kumulacjach. Stawki są wysokie, jest o co walczyć. Inne losowania opuszczam – tłumaczy Stefan Buchała, który zagrał w kolekturze na Rynku Kleparskim. – O tej rekordowej kumulacji dowiedziałem się na niedzielnej mszy u franciszkanów. Ksiądz mówił o niej na kazaniu, nawiązując do ewangelii na temat bogactwa – opowiada. Zagrał na chybił trafił. Żeby wygrać 35 milionów, wydał na los 20 złotych. Co zrobić z takimi pieniędzmi? – Dałbym trochę na dzieci potrzebujące pomocy i podzielił się z rodziną. I całe życie nic nie musiałbym robić – opowiada Kamil, uczeń technikum ze wsi Piątek (Łódzkie), który zagrał w Karakowie.
Językoznawca profesor Jerzy Bralczyk wydałby miliony na książki. – Szczególnie na niezwykle interesujące słowniki. Z pewnością byłyby to białe kruki.
– Sądzę, że przy obecnej sytuacji na giełdzie w dłuższej perspektywie opłacić mogłaby się inwestycja w akcje – uważa minister skarbu Aleksander Grad. Sam jednak nie zagra. – Nie mam instynktu hazardzisty i nie gram w totolotka. Nie skusi mnie nawet kumulacja – zapewnia.
Wygraną na warszawskiej giełdzie ulokowałby również jej prezes Ludwik Sobolewski. – I na pewno kupiłbym też apartament w jakimś bardzo wysokim wieżowcu gdzieś na świecie, bo lubię patrzeć z góry na wielkie miasto w nocy – dodaje.
Twoje wybory zależą od tego, co wiesz
Tylko 19 zł
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl
Subskrybuj
Najwyższa w historii wygrana padła 2 czerwca 2004 roku w Warszawie i wynosiła ponad 20 milionów złotych. Do historii Dużego Lotka przeszedł też rok 1995. Wtedy po raz pierwszy dwie szóstki trafił jeden gracz.Zdarzają się też inne nietypowe sytuacje. – Było takie losowanie, kiedy w szóstkę trafiło ponad 30 osób. Wygrane nie były zbyt wysokie – wspomina Gawron.
Najwyższe wygrane na świecie padają w amerykańskiej loterii Powerball. Rekord to 365 milionów dolarów w stanie Nebraska w 2006 roku. Nagroda została podzielona, bo na los złożyło się aż ośmiu pracowników farmy z miasta Lincoln. Wcześniej najwyższą wygraną mógł się poszczycić mieszkaniec stanu Oregon, który w 2005 roku skreślił sześć liczb wartych aż 340 milionów dolarów. W Europie najwyższe wygrane padają w loterii EuroMillions. Działa ona we Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Luksemburgu, Belgii, Szwajcarii, Portugalii, Irlandii i Austrii. Najwyższa wygrana, 180 milionów euro, została jednak podzielona pomiędzy mieszkańców Francji i Portugalii, którzy wytypowali poprawne liczby. W 2005 roku Irlandka Delores McNamara wygrała w EuroMillions 115,6 mln euro. Rekord we włoskim totku to 72 mln euro. Na szczęśliwy kupon zrzuciło się w 2005 r. dziesięciu klientów baru w Mediolanie. Z dobrodziejstw europejskich loterii chętnie korzystają Polacy, którzy w przypadku kumulacji specjalnie wyjeżdżają do Austrii lub Szwajcarii.