W obawie przed kolejnymi zamieszkami w całym kraju na nogi postawiono ponad 90 tysięcy funkcjonariuszy policji, w samym Paryżu - 8 tysięcy.
W Paryżu i w regionie stołecznym zatrzymano prewencyjnie 343 osoby. Przed poprzednim weekendem, w którym zamieszki były wyjątkowo gwałtowne - zaledwie dwie. W sobotę około tysiąca osób trafiło do aresztu.
Zatrzymywane są przede wszystkim osoby posiadające broń - od pałek po ciężkie kule, które rzucane są w stronę policji.
Po godzinie 10 na Polach Elizejskich zgromadziło się już półtora tysiąca osób. Celem marszu jest pałac prezydencki.
Do Paryża z innych regionów Francji, m.in. z Lille, jadą autokary z "żółtymi kamizelkami"