Pracował przy filmie o handlu dziećmi. Pójdzie do więzienia?

47-letni Rath Rott Mony, tłumacz z Kambodży, który pracował przy filmie dokumentalnym poświęconym handlowi dziećmi, może zostać skazany na karę więzienia.

Aktualizacja: 14.12.2018 13:17 Publikacja: 14.12.2018 10:58

Pracował przy filmie o handlu dziećmi. Pójdzie do więzienia?

Foto: AdobeStock

adm

Jak pisze rfa.org, władze stolicy Kambodży, Phnom Penhn, zarzucają mężczyźnie szkalowanie kraju poprzez rozpowszechnianie informacji, które nie są prawdziwe.

Czytaj także: Seksturystyka dziecięca w Kambodży

 

 

Rath Rott Mony próbował w ubiegłym tygodniu wyjechać przez Tajlandię do Holandii. Został jednak aresztowany w Bangkoku i odesłany do swojego kraju, gdzie umieszczono go w areszcie śledczym.

Film "Moja mama mnie sprzedała: Kambodża, gdzie dziewictwo jest towarem” przy którym współpracował Mony trwa 30-minut i w październiku wyemitowany został przez rosyjską telewizję RT. 

Władze w Phnom Penh uznały, że mężczyzna podpowiadał kobietom i dziewczynkom, które wystąpiły w filmie, co mają mówić. Oskarżyły go o celowe rozpowszechnianie fałszywych informacji i szkalowanie kraju. 

Zastępca porucznika generalnego policji Chhay Kim Khoeun potwierdził, że Rott Mony został przywieziony do Kambodży z Tajlandii. - Tak, został przywieziony do Kambodży. Jest pod kontrolą policji, ale nie mam szczegółów, ponieważ nie ja go przesłuchiwałem - powiedział. - Nie mówimy, w jaki sposób powiązany jest z filmem. Dlatego poprosiliśmy go o wyjaśnienie, ale uciekł. Kiedy uciekł, byliśmy zmuszeni sprowadzić go z powrotem, aby wyjaśnić zarzuty i zakończyć sprawę - dodał. 

Kim Khoeun odmówił ujawnienia, kiedy Rott Mony został przywieziony do Kambodży, ale jego żona poinformowała media, że ??opuścił Tajlandię w środę po południu. - Wylecieli helikopterem w środę o 15:00. Ale transfer został przeprowadzony w tajemnicy. Nawet ja, jego żona, nie wiem, gdzie wysłano mojego męża. Jestem pewna, że przywieziono go do Kambodży, ale nie wiem, dokąd go zabrano. Nasi krewni w Phnom Penh szukają go wszędzie - zaznaczyła kobieta. Jak podkreśliła, jej mąż był tłumaczem filmu dokumentalnego. - Sądzę, że rząd powinien zbadać sprawę zgodnie z procedurą prawną, bez aresztowania go. Myślę, że ich podejście jest złe - powiedziała.

W rządzonej autorytarnie Kambodży od ponad 30 lat władzę sprawuje premier Hun Sen, który znany jest ze zdecydowanego rozprawiania się z opozycją.

Jak pisze rfa.org, władze stolicy Kambodży, Phnom Penhn, zarzucają mężczyźnie szkalowanie kraju poprzez rozpowszechnianie informacji, które nie są prawdziwe.

Czytaj także: Seksturystyka dziecięca w Kambodży

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Antycyklon nadciąga nad Polskę. Będzie rządzić pogodą do połowy miesiąca
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wybraliby Kamalę Harris na prezydenta USA
Społeczeństwo
Sondaż: Jak zwycięstwo Trumpa wpłynie na bezpieczeństwo Polski? Co sądzą Polacy?
Społeczeństwo
Porażka sądów w sprawie sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Społeczeństwo
Pod Gorzowem ktoś dał dzieciom cukierki nafaszerowane gwoździami. „Całą noc nie spałam”