Szampański sylwester w rodzinnym gronie

Wolimy zabawę z rodziną i znajomymi niż plenerowe imprezy i wielkie bale

Aktualizacja: 31.12.2008 14:49 Publikacja: 31.12.2008 02:09

Szampański sylwester w rodzinnym gronie

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Podsumowanie mijającego roku w dodatku "[link=http://www.rp.pl/temat/241513.html]Rzecz na Nowy Rok[/link]"[/b]

Setki tysięcy ludzi zgromadzonych na hucznych zabawach w centrach Krakowa, Warszawy, Wrocławia i innych dużych polskich miast. Tak będą wyglądały najbardziej spektakularne powitania 2009 roku.

[srodtytul]Alkohol i fajerwerki[/srodtytul]

Ale jak wynika z sondażu „Rz”, w ten sposób sylwestrową noc zamierza spędzić zaledwie 3 proc. z nas. Niewielu Polaków (5 proc.) wybiera się też na bale w hotelach i restauracjach. Zdecydowana większość planuje przywitać nadchodzący rok w gronie najbliższej rodziny i znajomych (71 proc.). – Polacy generalnie znacznie rzadziej wychodzą z domu niż np. Francuzi czy Hiszpanie. Nie da się też ukryć, że spędzenie sylwestra w domu jest po prostu tańsze – mówi „Rz” psycholog społeczny Janusz Czapiński z UW.

Udanej zabawie sylwestrowej muszą towarzyszyć: szampan lub inny alkohol, fajerwerki i taniec – wynika z sondażu. – To wszystko nieodłącznie kojarzy się nam z witaniem Nowego Roku – komentuje prof. Czapiński. Jego zdaniem to, że aż 13 proc. badanych nie wyobraża sobie sylwestrowej nocy bez sylwestrowych programów telewizyjnych, wynika z mocnej pozycji TV w życiu Polaków. – Telewizja na stałe wpisała się w sylwestrowy krajobraz. A dla osób samotnych i niemogących wychodzić z domu jest namiastką uczestnictwa w zabawie – mówi psycholog.

[srodtytul]Politycy z rodziną[/srodtytul]

Politycy od prawa do lewa deklarują, że spędzą sylwestra podobnie jak większość Polaków: z rodziną lub u znajomych. – W minionych latach wychodziliśmy na różne bale, ale teraz postanowiliśmy spędzić go we własnym domu – mówi poseł PO Andrzej Halicki.

W rodzinnym gronie nadejścia 2009 roku oczekiwać będzie też poseł PiS Zbigniew Girzyński. – Wybieram się z żoną i synem do teściów. Będą tam też inni nasi bliscy, w sumie ok. dziesięciu osób – mówi poseł.

[wyimek]Polacy rzadziej niż inne nacje gdzieś wychodzą. Poza tym sylwester w domu jest tańszy - Janusz Czapiński, psycholog społeczny[/wyimek]

Twoje Wybory kształtują przyszłość

Tylko 69
za 6 miesięcy dostępu do rp.pl

Subskrybuj

– Ja spędzam sylwestra w Zakopanem – mówi „Rz” Marek Borowski (SdPl). Polityk lewicy wybrał się do zimowej stolicy Polski z małżonką. – Będziemy się bawić z naszymi znajomymi. Na miejscu są też nasze dzieci, ale one wybierają się na własną zabawę – dodaje. – Lubimy spędzać wolny czas w sposób aktywny i na świeżym powietrzu – mówi Borowski.

[srodtytul]Gwiazdy w pracy[/srodtytul]

Dla gwiazd ekranu i estrady sylwester to okres wytężonej pracy. Paweł Kukiz zaśpiewa na wielkiej imprezie sylwestrowej w Warszawie. – To świetna okazja, by trochę zarobić. Co prawda nie 80 tysięcy, jak napisała jedna z gazet, tylko kilka razy mniej, ale to i tak są znakomite pieniądze – mówi piosenkarz. Nie żałuje, że ominie go własna zabawa. – W ciągu roku gram tyle imprez zbliżonych klimatem do sylwestra, że za tym nie tęsknię.

Satyryk Jan Pietrzak będzie w tym czasie bawił Polonię w Chicago. – To będzie sylwestrowy show dla ponad tysiąca osób – mówi „Rz”. Pietrzak zabrał ze sobą żonę. – Mamy tu sporo przyjaciół, więc po występie będziemy balować w doborowym gronie.

– Łączę przyjemne z pożytecznym. Będę prowadził imprezę na Białołęce. Mam zamiar dobrze się bawić – mówi z kolei aktor Artur Barciś.

Jednak nie wszyscy artyści przywitają nowy rok w pracy. – Przez ponad 30 lat naszych estradowych występów nigdy nie graliśmy sylwestrowych koncertów. Wyjątek zrobiliśmy w zeszłym roku i zagraliśmy w Krakowie, ale to był pierwszy i ostatni raz – mówi „Rz” wokalista Budki Suflera Krzysztof Cugowski. W tym roku artysta zamierza spędzić sylwestra z rodziną. – Mam dość dużych skupisk ludzi. Odpoczywam i dobrze się bawię tylko w małym gronie – stwierdza.

[srodtytul]Bez postanowień[/srodtytul]

Tylko 23 proc. Polaków zamierza podjąć jakieś zobowiązanie noworoczne – wynika z sondażu „Rz”. 65 proc. zaś nie ma takiego zamiaru. Najwięcej entuzjazmu pomysł ten budzi wśród młodych (do 29 lat). – Oni jeszcze wierzą, że postanowienie noworoczne uda się spełnić. Starsi już wielokrotnie sparzyli się na tym i wiedzą, jakie to jest trudne – komentuje Czapiński.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=j.strozyk@rp.pl]j.strozyk@rp.pl[/mail][/i]

[b]Podsumowanie mijającego roku w dodatku "[link=http://www.rp.pl/temat/241513.html]Rzecz na Nowy Rok[/link]"[/b]

Setki tysięcy ludzi zgromadzonych na hucznych zabawach w centrach Krakowa, Warszawy, Wrocławia i innych dużych polskich miast. Tak będą wyglądały najbardziej spektakularne powitania 2009 roku.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Sondaż
Polacy nie wierzą, że Trump doprowadzi do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Zainstalował monitoring i donosi na sąsiadów
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Elon Musk powinien przeprosić Radosława Sikorskiego? Polacy odpowiedzieli
Społeczeństwo
Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Społeczeństwo
Polska to nie jest kraj dla osób LGBT. Tak przynajmniej wynika z unijnych badań
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń