Kate i Gerry McCann zatrudnili nową ekipę, która ma im pomóc. Jak donosi brytyjski tabloid „The Sun”, są w niej dawni detektywi Scotland Yardu, a także byli oficerowie kontrwywiadu i wywiadu MI5 i MI6. Również ojciec Madeleine nagle zdecydował się na przyjazd do Portugalii, gdzie 3 maja 2007 roku zaginęła jego córka. Nie był tu od 9 września 2007 roku, kiedy z żoną i dwójką pozostałych dzieci postanowił wrócić do Wielkiej Brytanii.
– To pierwsza moja wizyta, ale mam nadzieję, że pierwsza z wielu. Chcę sprawdzić, co jeszcze można zrobić, by odnaleźć Madeleine – mówił w środę w Portugalii. 40-letni Gerry McCann wierzy, że uda się odnaleźć córkę przed jej szóstymi urodzinami, czyli do 12 maja. – Chcę współpracować z portugalskimi władzami jak tylko jest to możliwe. Wierzymy, że są jeszcze duże szanse, że Madeleine żyje. Dlatego chcemy kontynuować poszukiwania – mówił portugalskiej agencji prasowej Lusa.
Jednak z braku dowodów portugalska prokuratura umorzyła śledztwa w lipcu ubiegłego roku i nie myśli o tym, by je wznowić. Wcześniej o zniknięcie dziecka podejrzewała m.in. rodziców dziewczynki. Gerry McCann zapewnił teraz, że z tego powodu nie zamierza pozywać do sądu ani portugalskich mediów ani policji.
– Gerry nie jest zainteresowany procedurami. On, jako ojciec, dalej chce prowadzić poszukiwania i ma do tego prawo – powiedział portugalski prawnik rodziny McCann Rogerio Alves.
Państwo McCann otrzymali od portugalskiej prokuratury tysiące stron dokumentów przetłumaczonych na angielski. Od tysięcy ludzi dobrej woli – ponad milion dolarów na poszukiwania dziecka.