Róża Szwak została odebrana matce zaraz po porodzie. Działo się to latem ubiegłego roku. Sąd uznał, że kobieta i jej partner nie poradzą sobie z wychowaniem dziecka. Oparł się na opinii kuratora oraz pielęgniarki środowiskowej. A ci stwierdzili, że matka dziewczynki jest niezaradna, ojciec zbyt stary, a w ich domu panuje bałagan. Róża trafiła do rodziny zastępczej. Sprawą zainteresowały się chyba wszystkie ogólnopolskie media. We wrześniu sąd zmienił zdanie.
Nakazał jednak, by rodzina trafiła pod stały nadzór kuratora i opieki społecznej. Ale i tak to rozwiązanie tymczasowe. Do sądu już wcześniej trafiły bowiem wnioski o pozbawienie Szwaków opieki zarówno nad Różą, jak i pozostałym trojgiem dzieci.
Sąd Rejonowy w Szamotułach wyznaczył właśnie terminy kolejnych rozpraw w tej sprawie. - Jest ich pięć. Pierwsza odbędzie się 8 września, ostatnia zaplanowana została na grudzień - wyjaśnia Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. Na każdej sąd przesłucha po kilku świadków. Na liście znaleźli się między innymi sołtys, proboszcz, dyrektor szkoły, a także pracownicy pomocy społecznej z pobliskich Wronek.
- Szwakowie radzą sobie dobrze. Liczę, że dzieci będą mogły zostać z nimi na stałe - podkreśla Małgorzata Heller-Kaczmarska, adwokat reprezentująca rodzinę z Błot Wielkich.