Reklama

„Romeo i Julia" w wersji gejowskiej

W Weronie w związku ze zbliżającym się Dniem Walki z Homofobią odbyła się prapremiera Szekspira w wersji homoseksualnej

Publikacja: 08.05.2011 01:01

„Romeo i Julia" w wersji gejowskiej

Foto: ROL

Sztuka nosi tytuł „Werona wychodzi na spotkanie odmienności" i jest bardzo swobodną reinterpretacją szekspirowskiej tragedii. Rzecz dzieje się w gejowskim barze „Kolory tęczy". Romeo zakochuje się w barmance Julii, za co spotyka go ostracyzm ze strony przyjaciół i kolegów gejów. W końcu się okazuje, że Julia też jest mężczyzną.

Dramat wystawiono w teatrze Comploy w Weronie z inicjatywy organizacji non-profit GASP, zajmującej się walką z AIDS przy wsparciu włoskiego stowarzyszenia homoseksualistów Arcigay. Szef GASP, a równocześnie odtwórca roli Romea Mauro Bedin tłumaczy, że sztuka uczula na problem dyskryminacji gejów, który we włoskich szkołach jest jedną z podstawowych przyczyn depresji i samobójstw.

Reżyser Gaetano Miglioranzi wyjaśnia, że chodzi o „wsparcie prawa do miłości przysługującego każdemu". Przypomina, że Romeo i Julia w klasycznej wersji też padli ofiarą społecznych przesądów. Premierę obejrzało 400 osób, natomiast przed teatrem zebrało się kilkudziesięciu demonstrantów w koszulkach z napisem „Romeo i Julia to my. Sodoma i Gomora to wy". Odmawiano modlitwę różańcową.

Wokół spektaklu od kilku miesięcy trwały polemiki. Minister do spraw rodziny senator Carlo Giovinardi protestował przeciw objęciu patronatu nad sztuką przez władze miejskie i dofinansowaniu z kasy regionu, bo uznał, że chodzi o promowanie kultury i ideologii godzących w pojęcie rodziny, według włoskiej konstytucji opartej na związku kobiety z mężczyzną.

Pomysłodawcy argumentowali, że chodziło im jedynie o uczulenie na niebezpieczeństwo homofobii, a nie o kampanię na rzecz zakazanych we Włoszech gejowskich małżeństw czy adoptowania dzieci przez pary homoseksualne. Ich zdaniem polemiki wokół sztuki i protesty przed teatrem dobitnie wskazują, ile jeszcze na polu walki z homofobią zostało do zrobienia.

Reklama
Reklama

Organizacja Arcigay uznała, że spektakl jest aktem przeprosin prawicowych władz miejskich i regionu wobec gejów. W 1995 r. rządząca tam populistyczna Liga Północna w swoim manifeście uznała homoseksualizm za niebezpieczną chorobę, a jeden z radnych wystąpił z propozycją, by gejów kastrować chemicznie.

Sztuka to integralna część obchodów przypadającego 17 maja Międzynarodowego Dnia Walki z Homofobią. W ich ramach w piątek w 50 włoskich miastach rozwieszono 15 tys. plakatów w dwóch wersjach. Na pierwszej całują się dwaj mężczyźni, na drugiej dwie kobiety. Równocześnie rozgorzała polemika wokół wyroku sądu w Rzymie, który skazał dwóch gejów na grzywnę w wysokości 2280 euro za to, że uprawiali seks koło Koloseum. Środowiska gejowskie uznały, że to dyskryminacja. Sąd tłumaczy, że nie chodzi o orientację seksualną skazanych, a o karalny akt obsceniczny w miejscu publicznym.

—Piotr Kowalczuk z Rzymu

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama